Odkąd pamiętam mam do czynienia zarówno z motocyklami, jak i myszami chowającymi się przed zimą po komórkach.

Na tak zadane pytanie odpowiem wprost: żaden.

Tak jak żaden producent motocykli nie myśli o ochronie akumulatorów przed mrozami, o wiecznym oleju, którego nie trzeba wymieniać i wielu innych użytkowych aspektach. To wszystko spoczywa na twoich barkach motocyklisto. Ty dbasz o wymianę klocków hamulcowych czy oleju i filtrów, o dolewaniu paliwa, o sprawdzaniu akumulatora, wymianę spalonych żarówek i mnóstwa innych bardziej lub mniej ważnych ale istotnych z punktu widzenia użytkowania rzeczy. Również ochronę przed gryzoniami. Jedynym zabezpieczeniem przed myszami jest niedopuszczenie ich do miejsca garażowania motocykla. Proste…ale czy łatwe? ;)

Which moto manufacturer when manufacturing their cars thinks of Mice cable protection in the world?