Zacznijmy od tego, że z mleka w ogóle nie da się zrobić masła, ponieważ robi się ono tylko ze śmietany. Zapomnij, że z kupowanego w sklepie mleka w foliowym worku, kartonie lub butelce Zrobisz cokolwiek. Ten produkt można spożyć tylko jako mleko. Jeśli trochę postoi, to ani nie wytrąci się z niego śmietana, ani nie skwaśnieje (z reguły może ono stać “nieco dłużej” od tego prawdziwego, pochodzącego np. od krowy w gospodarstwie na wsi). Po tym czasie po prostu zacznie śmierdzieć i będzie idealne do wyrzucenia razem z opakowaniem XD

Mieszkam na wsi i mam krowę w gospodarstwie, więc wiem, o czym teraz piszę. Świeże mleko, prosto z udoju można odstawić na kilka do kilkunastu godzin. W tym czasie na samym wierzchu odłoży się warstwa śmietany, którą należy delikatnie zebrać, aby nie zmieszać jej z powrotem razem z mlekiem. Po zebraniu śmietany, jak postoi od kilkunastu godzin do około dwóch, maksymalnie trzech dni, zrobi się kwaśne. Jeżeli będzie stało dłużej niż trzy dni, wtedy już zacznie się psuć i będzie do niczego. Inaczej mówiąc, do wyrzucenia. [yyy, bez opakowania - tak dla odmiany ;) ]

Taką śmietanę trzeba delikatnie podgrzać do temperatury około 30 stopni. Można to zrobić bez konieczności używania termometru - na wyczucie. Następnie można, według uznania przelać tą śmietanę do blendera i miksować. Ja przelewam ją zwykle do plastikowej butelki po wodzie mineralnej (o pojemności od 1,5 do 2 litrów), zostawiając trochę wolnej przestrzeni w środku. Powiedzmy, że maksymalnie do ⅔ pojemności naczynia. Zakręcam butelkę i ubijam zawartość aż do momentu, kiedy nie powstaną w środku dwie wyraźnie oddzielone frakcje. Jedna z nich to masło, a druga jest maślanką. identycznie trzeba zrobić przy urzyciu mechanicznego miksera. Tak samo w przypadku ubijania w tradycyjnej, drewnianej maselnicy. Te trzy metody do wyboru są dobre. Potem należy oddzielić w jakiejś odpowiednio dużej misce masło od maślanki, która też jest dobra do spożycia.

Ze świeżego, kwaśnego mleka da się zrobić twaróg. Aby tak było, trzeba podgrzać kwaśne mleko do podobnej temperatury - analogicznie jak w przypadku śmietany na masło. Niczego nie wolno przegrzać, bo wtedy ani jeden, ani drugi proces się nie uda. W czasie podgrzewania kwaśnego mleka będzie się powoli, samoczynnie oddzielał twaróg od serwatki. Tylko należy co jakiś czas z wyczuciem mieszać podgrzewane kwaśne mleko, żeby się nie “przypaliło” od spodu. Nie wolno się przy tym spieszyć, to musi odbywać się we własnym tempie. Jeśli lekko Przegrzejesz, to wtedy, po odcedzeniu twaróg może być lekko twardy. Serwatka to także produkt spożywczy :) Robiony w ten sposób twaróg za każdym razem może nieco różnić się parametrami typu konsystencja i smak, ale to w niczym nie szkodzi. Najważniejsze, żeby był smaczny :)

Swojskie mleko i inne produkty spożywcze są bez porównania zdrowsze i lepsze od tych, jakie są dostępne w niejednym sklepie. W przypadku nabiału, ważne jest, aby nie karmić krowy kiszonką, ponieważ jej posmak może być wyczuwalny w wyrobach własnej produkcji. Tego zaś można się nauczyć metodą prób i błędów - nie warto zrażać się, jeśli coś nie wyjdzie. Doświadczenie zawsze przychodzi po pewnym czasie. Pozdrawiam :-)

Milch für die Butterzeit