Mówiąc najprościej altcoiny to wszystkie kryptowaluty, które powstały po Bitcoinie. Ich liczba rośnie z dnia na dzień i przekroczyła już 17 tysięcy, ale nie wszystkie projekty są aktywne.

Na liście altcoinów znajdziemy kryptowaluty niewiele młodsze od Bitcoina np. stworzony w 2011 roku Litecoin. Gwałtowny rozwój tego rynku nastąpił w ostatnich pięciu latach.

Nowe projekty prześcigają się w proponowaniu nowych rozwiązań lub ulepszeń czy dodatkowych użyteczności w porównaniu do „starych” kryptowalut m.in. większą prędkość transakcji, skalowalność czy niższe koszty wydobycia.

Niestety zdarzają się także przypadki altów stworzonych wyłącznie w celu wyciągnięcia jak największej ilości pieniędzy od inwestorów. Tym, co najbardziej przyciąga nowych użytkowników, jest szansa uzyskania wyższej stopy zwrotu z inwestycji w porównaniu do Bitcoina, lecz z drugiej strony ryzyko straty również jest o wiele większe.

Bitcoin prawdopodobnie nie upadnie w kolejnych latach, więc jest uważany za względnie bezpieczne aktywo, podobnie jak Ethereum, czyli aktualnie najważniejszy altcoin. W przypadku pozostałych kryptowalut każdy scenariusz jest możliwy.

Przykładowo, w roku 2021 głośno było o tak zwanych memecoinach np. Dogecoin czy Shiba Inu, które powstały dla żartu, a ich popularność opiera się wyłącznie na zaangażowaniu społeczności. Niektórzy inwestorzy zostali milionerami, więc spowodowało to wysyp projektów o modnych „psich” nazwach. Jak dotąd ich twórcy oraz inwestorzy żyją nadzieją na powtórzenie sukcesu poprzedników, ale na 99% nigdy im się to nie uda. To nauczka dla tych, którzy myślą, że wystarczy kupić cokolwiek i za parę dni będą bogaci.

Czym są altcoiny? Czy warto się nimi interesować? A może lepiej skupić się na BTC?