Czy i w jaki sposób można zacząć zarabiać od 0?
Czy i w jaki sposób można zacząć zarabiać od 0?
Czy i w jaki sposób można zacząć zarabiać od 0?
2 użytkowników podbija to!
3 odpowiedzi

Żeby zacząć zarabiać od zera najprościej jest po prostu pójść do jakiejś zwykłej pracy. Zarabiając w internecie bez inwestycji, szanse na to że dorobimy się fortuny są raczej marne. Jak to mówią... żeby zarobić trzeba zainwestować. C
Jak już zaoszczędzisz jakieś sensowne pieniądze to polecam zainteresować się kilkoma możliwościami zarobku przez internet, które są dosyć łatwe do rozpoczęcia nawet dla początkującego: marketing afilacyjny lub dropshipping.
Marketing afilacyjny polega na tym, że sprzedajesz czyjś produkt, a nastepnie otrzymujesz prowizję od sprzedaży. Twoim zadaniem jest znaleść odpowiednie miejsce promocji. W tym sposobie możemy zacząć od polecania produktów naszym znajomym. Na przykład jeżeli twój kolega chce kupić rower, możesz skorzystać z programu partnerskiego Amazon i wysłać mu swojego linka afilacyjnego, dzięki czemu ty otrzymasz powiedzmy 5% prowizji od sprzedawcy.
Dropshipping z kolei polega na stworzeniu własnego sklepu internetowego, jednak produkty które będziesz sprzedawał będą znajdować się w magazynie hurtowni. Twoim zadaniem jest tylko przyjąć zamówienie i wysłać je do hurtowni, a oni zajmą się całą resztą tj. pakowaniem oraz wysyłką. Plusem tego modelu biznesowego jest to, że we własnym sklepie możesz ustalić swoją własną cenę produktu, co daje bardzo dobre możliwości zarobku.
W przypadku obu sposobów możesz rozpocząć promocję od znajomych lub po prostu stworzyć odpowiednie profile w social mediach. Facebook czy instagram w dzisiejszych czasach dają nieograniczone możliwości promocji i myślę że warto to wykorzystać.
Żeby zacząć zarabiać od zera najprościej jest po prostu pójść do jakiejś zwykłej pracy. Zarabiając w internecie bez inwestycji, szanse na to że dorobimy się fortuny są raczej marne. Jak to mówią... żeby zarobić trzeba zainwestować. C
Jak już zaoszczędzisz jakieś sensowne pieniądze to polecam zainteresować się kilkoma możliwościami zarobku przez internet, które są dosyć łatwe do rozpoczęcia nawet dla początkującego: marketing afilacyjny lub dropshipping.
Marketing afilacyjny polega na tym, że sprzedajesz czyjś produkt, a nastepnie otrzymujesz prowizję od sprzedaży. Twoim zadaniem jest znaleść odpowiednie miejsce promocji. W tym sposobie możemy zacząć od polecania produktów naszym znajomym. Na przykład jeżeli twój kolega chce kupić rower, możesz skorzystać z programu partnerskiego Amazon i wysłać mu swojego linka afilacyjnego, dzięki czemu ty otrzymasz powiedzmy 5% prowizji od sprzedawcy.
Dropshipping z kolei polega na stworzeniu własnego sklepu internetowego, jednak produkty które będziesz sprzedawał będą znajdować się w magazynie hurtowni. Twoim zadaniem jest tylko przyjąć zamówienie i wysłać je do hurtowni, a oni zajmą się całą resztą tj. pakowaniem oraz wysyłką. Plusem tego modelu biznesowego jest to, że we własnym sklepie możesz ustalić swoją własną cenę produktu, co daje bardzo dobre możliwości zarobku.
W przypadku obu sposobów możesz rozpocząć promocję od znajomych lub po prostu stworzyć odpowiednie profile w social mediach. Facebook czy instagram w dzisiejszych czasach dają nieograniczone możliwości promocji i myślę że warto to wykorzystać.
1 podbicie

Niestety naciągaczy również nie brakuje. Ja rozpoznaję ich po tym, że przeglądając strony z ogłoszeniami, widzę, jak dana oferta co chwilę się powtarza (czasem z nieco zmienionym tytułem lub miastem).
Kolejny wyznacznik to brak szczegółów w opisie, czego dane zajęcie miałoby dotyczyć. Zawierają za to wiele obietnic wysokich zarobków, łatwej pracy z domu przy niewielkim nakładzie czasu i zachęcają do bezpośredniego kontaktu. Idealny przykład to propozycje wysokich zarobków za... adresowanie kopert. To stary trik, nie warto nawet pisać do takich ogłoszeniodawców.
Osobna kategoria to oferty dołączenia do sieci MLM, przy czym rzadko „pracodawcy” piszą o tym wprost. Można za to spotkać ogólniki typu „międzynarodowa firma istniejąca na rynku od X lat”, „nieograniczone zarobki”, „sama ustalasz swój czas pracy” itp. Nie twierdzę, że nie da się na takiej współpracy zarobić, ale wymaga ona wiele zaangażowania, zbudowania sobie sieci kontaktów i klientów (a tego nie osiągnie się w miesiąc czy dwa) i zwykle jakiejś „inwestycji” na start, np. zakupu pakietu startowego za kilkaset złotych. Podobno część tych firm żyje niemal wyłącznie z tego, co uda im się sprzedać nowym „pracownikom”.
Można spotkać jeszcze ogłoszenia polegające na zarabianiu przez linki afiliacyjne. To może być ciekawy sposób dla kogoś, kto ma w mediach społecznościowych dużą grupę znajomych czy obserwatorów, prowadzi popularny blog czy kanał YouTube. Świeżak nieprędko coś na tym zarobi.
Najlepiej płatne są linki z branży finansowej, np. zachęcające do otwarcia konta przez polecenie lub zawarcia pożyczki. Istnieją blogi skupiające się tylko na promocjach bankowych i w ten sposób docierają do zainteresowanych.
Wspomnę jeszcze o ofertach obiecujących płatne ankiety. Jako studentka próbowałam coś zarobić w ten sposób, ale nigdy nie przekroczyłam kilkunastu złotych. Aby otrzymywać dużą ilość takich ankiet trzeba wpasować się w profil respondenta, którego szukają zleceniodawcy, a wśród osób młodych jest większa „konkurencja” niż na przykład wśród emerytów z dostępem do internetu. Brak ankiet to brak zarobku, a dodatkowo firmy ustalają zwykle minimalne kwoty, od których można takie wynagrodzenie wypłacić. Dla mnie to strata czasu.
Może spróbuj z czymś związanym ze sprzedażą w internecie? Właściciele firm szukają na przykład osób do wrzucania aukcji na Allegro, przygotowywania opisów, kontaktu z klientami. Pomyśl, na czym się choć trochę znasz, na pewno istnieje coś, w czym jesteś lepsza od innych. I nie licz na początek na duże pieniądze, lepiej idź małymi krokami do celu.
A jeśli nie znajdziesz nic dla siebie, to oznacza, że najpierw trzeba poświęcić trochę czasu na zdobycie potrzebnych kwalifikacji. Z pustego i Salomon nie naleje ;)
Niestety naciągaczy również nie brakuje. Ja rozpoznaję ich po tym, że przeglądając strony z ogłoszeniami, widzę, jak dana oferta co chwilę się powtarza (czasem z nieco zmienionym tytułem lub miastem).
Kolejny wyznacznik to brak szczegółów w opisie, czego dane zajęcie miałoby dotyczyć. Zawierają za to wiele obietnic wysokich zarobków, łatwej pracy z domu przy niewielkim nakładzie czasu i zachęcają do bezpośredniego kontaktu. Idealny przykład to propozycje wysokich zarobków za... adresowanie kopert. To stary trik, nie warto nawet pisać do takich ogłoszeniodawców.
Osobna kategoria to oferty dołączenia do sieci MLM, przy czym rzadko „pracodawcy” piszą o tym wprost. Można za to spotkać ogólniki typu „międzynarodowa firma istniejąca na rynku od X lat”, „nieograniczone zarobki”, „sama ustalasz swój czas pracy” itp. Nie twierdzę, że nie da się na takiej współpracy zarobić, ale wymaga ona wiele zaangażowania, zbudowania sobie sieci kontaktów i klientów (a tego nie osiągnie się w miesiąc czy dwa) i zwykle jakiejś „inwestycji” na start, np. zakupu pakietu startowego za kilkaset złotych. Podobno część tych firm żyje niemal wyłącznie z tego, co uda im się sprzedać nowym „pracownikom”.
Można spotkać jeszcze ogłoszenia polegające na zarabianiu przez linki afiliacyjne. To może być ciekawy sposób dla kogoś, kto ma w mediach społecznościowych dużą grupę znajomych czy obserwatorów, prowadzi popularny blog czy kanał YouTube. Świeżak nieprędko coś na tym zarobi.
Najlepiej płatne są linki z branży finansowej, np. zachęcające do otwarcia konta przez polecenie lub zawarcia pożyczki. Istnieją blogi skupiające się tylko na promocjach bankowych i w ten sposób docierają do zainteresowanych.
Wspomnę jeszcze o ofertach obiecujących płatne ankiety. Jako studentka próbowałam coś zarobić w ten sposób, ale nigdy nie przekroczyłam kilkunastu złotych. Aby otrzymywać dużą ilość takich ankiet trzeba wpasować się w profil respondenta, którego szukają zleceniodawcy, a wśród osób młodych jest większa „konkurencja” niż na przykład wśród emerytów z dostępem do internetu. Brak ankiet to brak zarobku, a dodatkowo firmy ustalają zwykle minimalne kwoty, od których można takie wynagrodzenie wypłacić. Dla mnie to strata czasu.
Może spróbuj z czymś związanym ze sprzedażą w internecie? Właściciele firm szukają na przykład osób do wrzucania aukcji na Allegro, przygotowywania opisów, kontaktu z klientami. Pomyśl, na czym się choć trochę znasz, na pewno istnieje coś, w czym jesteś lepsza od innych. I nie licz na początek na duże pieniądze, lepiej idź małymi krokami do celu.
A jeśli nie znajdziesz nic dla siebie, to oznacza, że najpierw trzeba poświęcić trochę czasu na zdobycie potrzebnych kwalifikacji. Z pustego i Salomon nie naleje ;)
1 podbicie

Mozna zacząć zarabiać od zera poprzez rozpoczęcie pracy dorywczej, sprzedaż rzeczy, które nie są już potrzebne, freelance czy nawet tworzenie własnego biznesu od podstaw. Istnieje wiele możliwości, trzeba tylko być kreatywnym i konsekwentnym.
Mozna zacząć zarabiać od zera poprzez rozpoczęcie pracy dorywczej, sprzedaż rzeczy, które nie są już potrzebne, freelance czy nawet tworzenie własnego biznesu od podstaw. Istnieje wiele możliwości, trzeba tylko być kreatywnym i konsekwentnym.