Co sądzicie o stworzeniu portalu popytowego - w przeciwieństwie do wszystkich podażowych jak Allegro, Aliexpress itd.?
Mamy na rynku bezmiar portali, które gromadzą oferty sprzedaży. Osobą szukającą na nich ogłoszeń jest osoba chcąca coś kupić.
A gdyby to tak odwrócić?
Gdyby ogłoszenia zamieszczali ludzie, którzy chcą coś kupić?
Czyli zamiana podaży z popytem w pewnym sensie.
Dlaczego się nad tym zastanawiam?
Chodzi głównie o rzeczy niepotrzebne i używane. Ma je prawie każdy w domu, ale większość ludzi nie chce wystawiać oferty i czekać na kupującego. To dla większości bariera. Wolą wyrzucić na śmietnik lub trzymać latami na strychu czy w piwnicy.
Gdyby portal gromadził oferty zakupu - to ludzie z niepotrzebnymi rzeczami mieliby mniejszą barierę do pokonania, bo kupiec już by był.
Mamy na rynku bezmiar portali, które gromadzą oferty sprzedaży. Osobą szukającą na nich ogłoszeń jest osoba chcąca coś kupić.
A gdyby to tak odwrócić?
Gdyby ogłoszenia zamieszczali ludzie, którzy chcą coś kupić?
Czyli zamiana podaży z popytem w pewnym sensie.
Dlaczego się nad tym zastanawiam?
Chodzi głównie o rzeczy niepotrzebne i używane. Ma je prawie każdy w domu, ale większość ludzi nie chce wystawiać oferty i czekać na kupującego. To dla większości bariera. Wolą wyrzucić na śmietnik lub trzymać latami na strychu czy w piwnicy.
Gdyby portal gromadził oferty zakupu - to ludzie z niepotrzebnymi rzeczami mieliby mniejszą barierę do pokonania, bo kupiec już by był.
4 użytkowników podbija to!
5 odpowiedzi