Przede wszystkim ważna jest regularna pielęgnacja – zwłaszcza gdy zauważymy pierwsze oznaki ciemieniuchy. Do mycia głowy noworodka używaj odrobiny żelu do mycia rozcieńczonego z wodą. Zwróć uwagę na skład produktu – postaraj się wybrać taki, który nie zawiera sztucznych i szkodliwych substancji.

Szczotka do ciemieniuchy to nieodłączny element walki z ciemieniuchą. Po nałożeniu oleju i odczekaniu odpowiedniego czasu, aby skóra zmiękła, zacznij wyczesywać łuski. Wyczesuj powoli i delikatnie, w kierunku „pod włos”. Pamiętaj, aby nie robić tego na siłę i nie zdrapywać – może to powodować zaczerwienienia i rany.

Olej ze słodkich migdałów to wszechstronny produkt; sprawdza się przy maluszkach w wielu aspektach. Idealny będzie również podczas walki z ciemieniuchą. Gdy na główce lub twarzy dziecka pojawią się łuski, nałóż olej na skórę – na dłuższą chwilę przed kąpielą (a najlepiej na całą noc) i załóż maluszkowi miękką czapeczkę. Olej migdałowy nawilży i zmiękczy ciemieniuchę, a ty będziesz mogła z łatwością go wyczesać.

Peeling to świetny sposób na złuszczenie skóry – także u niemowlaka zmagającego się z ciemieniuchą. Wystarczy namoczyć błyskawiczne płatki owsiane (lub orkiszowe) we wrzątku, a potem zostawić do ostudzenia. Taką papką posmaruj główkę dziecka tuż przed kąpielą, a niewykorzystane płatki użyj dla siebie jako maseczkę na twarz w duchu.

Ostatnie, ale najważniejsze. Żeby gruczoły łojowe u noworodków dobrze funkcjonowały, skóra nie może być przegrzewana. Żadne środki nie zadziałają, jeżeli głowa będzie się dziecku pocić – w ten sposób problem z ciemieniuchą może się pogłębić. Nie nakładaj więc dziecku czapeczki w domu; pozwól, aby skóra głowy maluszka mogła swobodnie oddychać.

Co zadziała na uporczywą ciemieniuchę?