Zostanę tatą bliźniaków.

Cześć. Chciałbym poprosić Was o jakąś poradę lub podpowiedź, co należy zrobić w takiej sytuacji. 

Staraliśmy się z żoną o dziecko od pewnego czasu. Ustaliliśmy, że będzie nas stać na utrzymanie jednego dziecka. Dzisiaj na badaniu USG okazało się, że jesteśmy rodzicami BLIŹNIAKÓW 😲😲😲. Wiadomo, szok, ogromne szczęście, uśmiech od ucha do ucha. Ale jak to wszystko do mnie powoli zaczęło docierać... to normalnie się załamałem. Siedzimy z żoną na wynajmie w dwupokojowym mieszkaniu z jej bratem, żeby było taniej opłacać czynsz. Zarabiamy typowo jak na polskie warunki. Tak by jednego dzieciaczka można było jeszcze utrzymać. Ale jak dotarło do mnie że będziemy mieć dwójkę, to jakby grom z jasnego nieba we mnie trafił. Pragnę jak najlepiej dla swojej rodziny. ale naprawdę, jestem bezradny. Do w takiej sytuacji zrobić. Odrabiam kasę w krypto. Piszę pracę inżynierską. Pracuję. 

Do tego dochodzą problemy z autem, bo wiadomo jest już wiekowe. 

Żona widzi co się ze mną dzieje i bardzo się martwi o mnie. W sumie nie dziwię jej się. 

Niestety nie chcemy mieszkać z naszymi rodzicami/teściami przez atmosferę w tych domach. 

Chcieliśmy pobudować mały 60-80 m domek na działce moich rodziców. ale znów nie wiemy skąd znajdziemy pieniądze na spłatę kredytu i jednoczesne opłacanie wynajmu mieszkania na czas budowy. 

Jestem naprawdę kłębkiem nerwów. Psycholog mi nie pomoże, bo potrzebuje realnych działań, a nie poklepania po ramieniu.

Możliwe, że czegoś nie napisałem. Dopiszę w komentarzach ewentualnie jakby ktoś pytał.

Cześć. Chciałbym poprosić Was o jakąś poradę lub podpowiedź, co należy zrobić w takiej sytuacji. 

Staraliśmy się z żoną o dziecko od pewnego czasu. Ustaliliśmy, że będzie nas stać na utrzymanie jednego dziecka. Dzisiaj na badaniu USG okazało się, że jesteśmy rodzicami BLIŹNIAKÓW 😲😲😲. Wiadomo, szok, ogromne szczęście, uśmiech od ucha do ucha. Ale jak to wszystko do mnie powoli zaczęło docierać... to normalnie się załamałem. Siedzimy z żoną na wynajmie w dwupokojowym mieszkaniu z jej bratem, żeby było taniej opłacać czynsz. Zarabiamy typowo jak na polskie warunki. Tak by jednego dzieciaczka można było jeszcze utrzymać. Ale jak dotarło do mnie że będziemy mieć dwójkę, to jakby grom z jasnego nieba we mnie trafił. Pragnę jak najlepiej dla swojej rodziny. ale naprawdę, jestem bezradny. Do w takiej sytuacji zrobić. Odrabiam kasę w krypto. Piszę pracę inżynierską. Pracuję. 

Do tego dochodzą problemy z autem, bo wiadomo jest już wiekowe. 

Żona widzi co się ze mną dzieje i bardzo się martwi o mnie. W sumie nie dziwię jej się. 

Niestety nie chcemy mieszkać z naszymi rodzicami/teściami przez atmosferę w tych domach. 

Chcieliśmy pobudować mały 60-80 m domek na działce moich rodziców. ale znów nie wiemy skąd znajdziemy pieniądze na spłatę kredytu i jednoczesne opłacanie wynajmu mieszkania na czas budowy. 

Jestem naprawdę kłębkiem nerwów. Psycholog mi nie pomoże, bo potrzebuje realnych działań, a nie poklepania po ramieniu.

Możliwe, że czegoś nie napisałem. Dopiszę w komentarzach ewentualnie jakby ktoś pytał.

3 użytkowników podbija to!

5 odpowiedzi