W Polsce to zjawisko występuje bardzo rzadko, ale się zdarza. Można podziwiać ją wtedy, gdy dziesięciostopniowa skala jest na poziomie minimum 7. Najlepiej wówczas obserwuje się zorzę nad Morzem Bałtyckim, czyli z dala od źródeł światła. Pamiętaj jednak, że widok może być zasłonięty chmurami i w takiej sytuacji niestety nie zobaczysz.

Najczęściej zorzę polarną możemy zaobserwować za kołem podbiegunowym, w miesiącach od września do marca w godzinach pomiędzy 18.00 a 1.00 w nocy. Przy czym szacuje się, że najlepszym z miesięcy do jej obserwacji jest styczeń. Niestety nigdy nie wiadomo, czy w danym czasie na pewno się ona pojawi.

Obserwację zazwyczaj utrudnia brzydka pogoda, czyli zachmurzone niebo oraz gęste opady atmosferyczne. Trzeba też unikać pełni księżyca oraz mocno oświetlonych miejsc, ponieważ zewnętrzne światło nie sprzyja widoczności zorzy. Nie oznacza to, że jej w tym czasie nie ma, tylko zwyczajnie niebo jest zbyt jasne, aby móc ją dostrzec.

Ponieważ nie ma możliwości przewidzieć, kiedy dokładnie zorza polarna się pojawi, na jej poszukiwanie należy poświęcić kilka godzin. Miejsca na świecie, w których mamy dużą szansę zaobserwowania tego zjawiska, to północna Skandynawia, Islandia, Grenlandia, Alaska, północna Kanada, Syberia i północne stany USA.

Jeśli interesuje Cię ten temat, znajdź na Facebooku profil „Z głową w gwiazdach”. Jego twórca organizuje dla wielbicieli zorzy polarnej od czasu do czasu wycieczki, na przykład na Islandię. To pasjonat astronomii, znajdziesz tam również mnóstwo pięknych zdjęć.

Kiedy i gdzie się udać, żeby zobaczyć zorzę polarną?