Wszystko zależy od Twoich umiejętności albo predyspozycji. Nie każdy nadaje się do pracy w call center lub obsłudze klienta, tak samo jak nie każdy nauczy się tworzyć dobre grafiki czy pisać wysokiej jakości teksty. A zdobycie konkretnych umiejętności zajmuje czas, którego brakuje, jeśli zaistnieje pilna potrzeba dorobienia do wypłaty. Dlatego najlepiej skupić się na tym, co już umiesz i rozwijać się dalej.

Proponuję zacząć od ogłoszeń na jakimś portalu z ofertami pracy, przejrzeć je pobieżnie i zobaczyć, kogo obecnie szukają pracodawcy.

Wiele ogłoszeń odrzucisz już na wstępie, ponieważ będą miały wymagania, których nie spełniasz, a inne będą z zupełnie innej branży niż ta, którą byłbyś ewentualnie zainteresowany. Przykładowo sprzedaż kosmetyków firmy Avon czy Oriflame nie należy do ciężkich, ale nie każdy przecież się do niej nadaje lub chce zajmować sprzedażą bezpośrednią. Poza tym akurat to ciężko robić w pełni zdalnie ;)

Z tego, co zostanie, zrób listę i przyjrzyj się dokładniej wymaganiom oraz proponowanym zarobkom. Im mniej wymagań, tym większa będzie konkurencja na dane stanowisko, więc zwykle trzeba wysłać wiele CV, nim dojdzie do podpisania umowy.

Nie trzeba się tym zrażać, ale z drugiej strony długie poszukiwania jest sygnałem, że coś należy zmienić. Przyczyną mogą być zbyt niskie kwalifikacje, niedopasowanie wyboru ofert do umiejętności, zbyt wąska specjalizacja, nierealne oczekiwania finansowe, ograniczanie się do małego terenu w poszukiwaniach lub nawet źle wyglądające CV. Jeśli w takiej sytuacji nie zmienisz strategii, to stracisz mnóstwo czasu i nerwów.

Moim zdaniem obecnie największe szanse na znalezienie zatrudnienia na stanowiskach nie należących do wymagających maja pracownicy branży ecommerce (szczególnie przed świętami) i związanej z mediami społecznościowymi. Możesz pracować z domu, zdalnie, używając komputera lub nawet telefonu, więc takie zajęcie nie należy do szczególnie męczących. Trzeba jednak posiadać pewną wiedzę, aby skutecznie na nie aplikować.

Ogłoszenia typu „nic nie musisz umieć, wszystkiego cię nauczymy, u nas nie ma limitu zarobków” to zazwyczaj MLM lub jakieś podejrzane oferty, które lepiej od razu odrzucić. Tak samo adresowanie kopert, składanie długopisów, pozyskiwanie klientów do odszkodowań itp. Im mniej wiadomo, o co chodzi w ogłoszeniu, tym gorzej. Skup się raczej na konkretach, jeśli chcesz oszczędzić sobie rozczarowań, a czasem również niepotrzebnych kosztów na jakieś szkolenia lub pakiety startowe.

Ogólnie radzę po prostu próbować – jeśli nawet nie wyjdzie za pierwszym, drugim czy trzecim razem, to przecież nic wielkiego się nie stanie. Zdobędziesz jakieś doświadczenie i dowiesz się więcej o sobie, na przykład że ta praca Ci nie odpowiada, a w tamtej można więcej zarobić, ale najpierw musiałbyś poprawić angielski.

I ostatnia sprawa – popytaj wśród znajomych. Aplikowanie z czyjegoś polecenia ustawia Cię od razu na lepszej pozycji wobec innych kandydatów, więc może skrócić czas przeznaczony na poszukiwania. Wiele firm potrzebuje pracownika na chwilę lub od czasu do czasu, więc to może być ciekawa alternatywa.

Jak szybko dorobić?