Przede wszystkim nie bój się spełniać swoich marzeń :) Ludzie zbyt często odkładają ich realizację na później. Czekają, aż dzieci trochę podrosną, zaczną lepiej zarabiać, spłacą kredyt. Przecież jutra może już nie być! Jeśli zapytasz starszych ludzi, czego najbardziej żałują, to często mówią, że porzuconych marzeń lub zbyt późno podjętych decyzji.

Wypisz sobie na kartce lub w pliku w komputerze pomysły, które ciągle odkładasz na potem. Nie chodzi o te związane z pracą, tylko takie, które sprawiają, że się uśmiechasz albo na myśl o nich czujesz ekscytację. Następnie uszereguj je według stopnia trudności, pilności lub w dowolny inny sposób. Chodzi o to, by wybrać pierwszy cel, który postanowisz zrealizować.

Oczywiście będą wśród nich takie, które można wykonać niemal od ręki oraz takie wymagające przygotowań. Przykładowo weekendowy samotny wyjazd nad morze można zorganizować względnie łatwo, w przeciwieństwie do wyprawy do Tybetu. Dlatego na początek wybierz coś takiego, co dasz radę zrobić w najbliższym czasie. Chodzi o to, by poczuć te dobre emocje i ruszyć z miejsca.

Dla mnie spełnienie to poczucie szczęścia i satysfakcji płynącej z tego, kim jestem i gdzie jestem na drodze swojego życia. Możliwe jednak, że inni ludzie odczuwają to inaczej.

Istnieje pewien odsetek osób, które dla odczuwania spełnienia potrzebują wizji i celu, który jest od nich o wiele większy. Chętnie zgodzą się na bycie trybikiem, o ile wierzą w tę wizję, np. uwolnienia świata od głodu. Określamy ich mianem idealistów i czasem się z nich śmiejemy, gdy pracują za darmo dla fundacji lub wyjeżdżają uczyć dzieci w Afryce tabliczki mnożenia. A przecież to właśnie dzięki takim osobom w historii świata dokonano wielu niesamowitych rzeczy.

Spróbuj zapytać samego siebie, czy większe poczucie spełnienia odczuwasz wtedy, gdy uszczęśliwiasz siebie czy innych, a następnie postępuj odważnie i zgodnie z tym, co podpowiada Ci serce.

Jak żyć, żeby czuć się spełnionym w życiu?