© CCFOUND sp. z o.o. sp.k.

Czy nastąpi wielki reset systemu finansowego i rząd światowy?

Podejrzewam jeden z możliwych scenariuszy: za kilka miesięcy głowy państw spotkają się zawiązując ponadnarodową koalicję narodów; dotychczasowe waluty zostaną zastąpione przez nową, przypominającą koszyk walut SDR; każdy obywatel uzyska nowy, ponadnarodowy nr "pesel" z przypiętym do niego stanem konta utrzymywanym przez ponadnarodowy fundusz walutowy. Byłby to pierwszy krok do wprowadzenia rządu światowego. Nastąpi przy tym reset dotychczasowego zadłużenia. Podkreślam, że to jeden z możliwych scenariuszy i nieco wyklucza się on z równoległym dążeniem instytucji finansowych typu ECB i FED do przejmowania istniejących na rynku aktywów za drukowane pieniądze (case Grecji). Co o tym sądzicie? Porozmawiajmy. 

Podejrzewam jeden z możliwych scenariuszy: za kilka miesięcy głowy państw spotkają się zawiązując ponadnarodową koalicję narodów; dotychczasowe waluty zostaną zastąpione przez nową, przypominającą koszyk walut SDR; każdy obywatel uzyska nowy, ponadnarodowy nr "pesel" z przypiętym do niego stanem konta utrzymywanym przez ponadnarodowy fundusz walutowy. Byłby to pierwszy krok do wprowadzenia rządu światowego. Nastąpi przy tym reset dotychczasowego zadłużenia. Podkreślam, że to jeden z możliwych scenariuszy i nieco wyklucza się on z równoległym dążeniem instytucji finansowych typu ECB i FED do przejmowania istniejących na rynku aktywów za drukowane pieniądze (case Grecji). Co o tym sądzicie? Porozmawiajmy. 

2 użytkowników podbija to!

5 odpowiedzi


Ł

Z tego co widzę to chyba prędzej niż później. Trwa wojna psychologiczna rządy vs obywatele pod pretekstem pseudo pandemii. Jak teatr się skończy przyjdzie dopiero kryzys tych wszystkich pakietów ratunkowych i nieograniczonego dodruku. Tak jak teraz wszyscy zostajemy zamknięci w naszych domach dla niby naszego bezpieczeństwa tak samo nowe zasady tłum przyjmie byle pretekst był wystarczająco pokryty strachem. Pierwsza upadnie gotówka. Już jest nagonka na jak njamniejsze używanie, żyjemy w ciekawych czasach. 

Z tego co widzę to chyba prędzej niż później. Trwa wojna psychologiczna rządy vs obywatele pod pretekstem pseudo pandemii. Jak teatr się skończy przyjdzie dopiero kryzys tych wszystkich pakietów ratunkowych i nieograniczonego dodruku. Tak jak teraz wszyscy zostajemy zamknięci w naszych domach dla niby naszego bezpieczeństwa tak samo nowe zasady tłum przyjmie byle pretekst był wystarczająco pokryty strachem. Pierwsza upadnie gotówka. Już jest nagonka na jak njamniejsze używanie, żyjemy w ciekawych czasach. 


2 podbić

K

Reset - napewno, ale czy uda się globalnie zamknąć system finansowy? Ja uważam, że nie. Są instytucje/państwa, które dążą do skumulowania największych zasobów (czy to pieniężnych, czy w aktywach, surowcach itp) by być nietykalnym i mieć większą władzę: Rosja gaz, Emiraty ropę, City of London pieniądze i nieruchomości. Oni sobie nie pozwolą na taka standaryzację finansową. Przy okazji polecam zapoznać sie z korporacją City of London, bardzo ciekawe rzeczy się tam dzieją :)

Reset - napewno, ale czy uda się globalnie zamknąć system finansowy? Ja uważam, że nie. Są instytucje/państwa, które dążą do skumulowania największych zasobów (czy to pieniężnych, czy w aktywach, surowcach itp) by być nietykalnym i mieć większą władzę: Rosja gaz, Emiraty ropę, City of London pieniądze i nieruchomości. Oni sobie nie pozwolą na taka standaryzację finansową. Przy okazji polecam zapoznać sie z korporacją City of London, bardzo ciekawe rzeczy się tam dzieją :)


2 podbić

I
W tym, co piszesz, jest dużo racji. Wydaje mi się, że wielcy tego świata mają przygotowany więcej niż jeden scenariusz i ostatecznie zrealizują ten, który wzbudzi najmniej kontrowersji. Wcześniej przystąpią do urabiania opinii publicznej, czyli nas, tak aby decyzje podjęte w przyszłości wydawały się naturalną konsekwencją i reagowaniem na konkretne problemy ludzkości.
Idealnym przykładem wydaje mi się zaostrzenie norm bezpieczeństwa na lotniskach i szeroko zakrojona inwigilacja obywateli, która nastąpiła po serii ataków terrorystycznych. Nie chcę snuć teorii, na ile te ataki zostały sprowokowane, ale fakty były takie, że ludzie w swoim przerażeniu zgodzili się chętnie na wprowadzone w życie rozwiązania. Gdyby władze spróbowały zrobić to wcześniej, bez wspomnianego pretekstu, prawdopodobnie ludzie w większości krajów byliby oburzeni.
Zadłużenie państw, które sięga już zupełnie absurdalnych kwot, to duży problem. Prawdopodobnie w przyszłości pojawią się pomysły, aby je wyzerować, ale każde państwo w zamian będzie musiało zgodzić się na wiele ustępstw. Jednym z nich może być oddanie faktycznej władzy rządowi światowemu. Jednak w pierwszej kolejności konieczne będzie pozbawienie ludzi środków do życia, ponieważ czym innym jest wyrażenie zgody na szczeblu rządowym, a czym innym nakazanie obywatelom, aby się na wszystko zgodzili. Dopóki człowiek ma za co żyć, może być hardy. Jednak w momencie, gdy zabraknie mu pieniędzy i nie będzie miał co do garnka włożyć, nie będzie już taki odważny.
Dlatego uważam, że zapowiadany Wielki Reset obejmie nie tylko reset zadłużenia, lecz przede wszystkim znane nam stosunki społeczne. Będziemy stale inwigilowani, zależni od wielkich korporacji i marionetkowych rządów, pozbawieni swojej własności (zgodnie z hasłem: „Nie będziesz mieć niczego i będziesz szczęśliwy”), a zasada sprawiedliwości i równego traktowania sprawi, że wszyscy będą otrzymywać jednakowy dochód gwarantowany. Cyfryzacja obejmie wszystkie dziedziny życia i zniknie możliwość pozostania anonimowym. Człowiek będzie wolny tylko w takim zakresie, na jaki mu pozwolą władze, a w razie jakiekolwiek niesubordynacji jednym kliknięciem zostanie odcięty od pieniędzy, ponieważ będą istniały tylko cyfrowe waluty. Tym samym kto podpadnie władzy, skończy bez środków do życia.
Teoretycznie wspomniany proces miałby się zakończyć do 2030 roku, ale moim zdaniem to zbyt krótki termin. Rok 2040 lub 2050 wydaje mi się bardziej realny. Mówimy przecież o ludności całego zachodniego świata, a może nawet o całej ludzkości. Tak wielkich zmian nie można przeprowadzić w kilka lat. Przynajmniej taką mam nadzieję.
W tym, co piszesz, jest dużo racji. Wydaje mi się, że wielcy tego świata mają przygotowany więcej niż jeden scenariusz i ostatecznie zrealizują ten, który wzbudzi najmniej kontrowersji. Wcześniej przystąpią do urabiania opinii publicznej, czyli nas, tak aby decyzje podjęte w przyszłości wydawały się naturalną konsekwencją i reagowaniem na konkretne problemy ludzkości.
Idealnym przykładem wydaje mi się zaostrzenie norm bezpieczeństwa na lotniskach i szeroko zakrojona inwigilacja obywateli, która nastąpiła po serii ataków terrorystycznych. Nie chcę snuć teorii, na ile te ataki zostały sprowokowane, ale fakty były takie, że ludzie w swoim przerażeniu zgodzili się chętnie na wprowadzone w życie rozwiązania. Gdyby władze spróbowały zrobić to wcześniej, bez wspomnianego pretekstu, prawdopodobnie ludzie w większości krajów byliby oburzeni.
Zadłużenie państw, które sięga już zupełnie absurdalnych kwot, to duży problem. Prawdopodobnie w przyszłości pojawią się pomysły, aby je wyzerować, ale każde państwo w zamian będzie musiało zgodzić się na wiele ustępstw. Jednym z nich może być oddanie faktycznej władzy rządowi światowemu. Jednak w pierwszej kolejności konieczne będzie pozbawienie ludzi środków do życia, ponieważ czym innym jest wyrażenie zgody na szczeblu rządowym, a czym innym nakazanie obywatelom, aby się na wszystko zgodzili. Dopóki człowiek ma za co żyć, może być hardy. Jednak w momencie, gdy zabraknie mu pieniędzy i nie będzie miał co do garnka włożyć, nie będzie już taki odważny.
Dlatego uważam, że zapowiadany Wielki Reset obejmie nie tylko reset zadłużenia, lecz przede wszystkim znane nam stosunki społeczne. Będziemy stale inwigilowani, zależni od wielkich korporacji i marionetkowych rządów, pozbawieni swojej własności (zgodnie z hasłem: „Nie będziesz mieć niczego i będziesz szczęśliwy”), a zasada sprawiedliwości i równego traktowania sprawi, że wszyscy będą otrzymywać jednakowy dochód gwarantowany. Cyfryzacja obejmie wszystkie dziedziny życia i zniknie możliwość pozostania anonimowym. Człowiek będzie wolny tylko w takim zakresie, na jaki mu pozwolą władze, a w razie jakiekolwiek niesubordynacji jednym kliknięciem zostanie odcięty od pieniędzy, ponieważ będą istniały tylko cyfrowe waluty. Tym samym kto podpadnie władzy, skończy bez środków do życia.
Teoretycznie wspomniany proces miałby się zakończyć do 2030 roku, ale moim zdaniem to zbyt krótki termin. Rok 2040 lub 2050 wydaje mi się bardziej realny. Mówimy przecież o ludności całego zachodniego świata, a może nawet o całej ludzkości. Tak wielkich zmian nie można przeprowadzić w kilka lat. Przynajmniej taką mam nadzieję.

1 podbicie

J
Nie wiem jaka będzie przyszłość obecnego systemu finansowego opartego na długu, na ten temat jest wiele różnych spekulacji ale jedno wiem na pewno, na końcu jest zawsze pytanie: kto na kogo będzie pracował?? .. i to jest pytanie kluczowe.
Nie wiem jaka będzie przyszłość obecnego systemu finansowego opartego na długu, na ten temat jest wiele różnych spekulacji ale jedno wiem na pewno, na końcu jest zawsze pytanie: kto na kogo będzie pracował?? .. i to jest pytanie kluczowe.

O

Osobiście uważam, że scenariusz, który opisałeś, jest interesujący i może być jednym z wielu możliwych rozwiązań na przyszłość systemu finansowego. W obliczu globalnych wyzwań, takich jak pandemia czy zmiany klimatyczne, konieczne może być wprowadzenie nowych mechanizmów finansowych i regulacyjnych. Jednakże kwestia wprowadzenia rządu światowego budzi wiele kontrowersji i warto byłoby dogłębnie zastanowić się nad konsekwencjami tego kroku. Ważne jest, aby wszyscy obywatele mieli możliwość głosowania i wyrażania swoich opinii na ten temat, aby decyzje podejmowane były w sposób demokratyczny i transparentny.

Osobiście uważam, że scenariusz, który opisałeś, jest interesujący i może być jednym z wielu możliwych rozwiązań na przyszłość systemu finansowego. W obliczu globalnych wyzwań, takich jak pandemia czy zmiany klimatyczne, konieczne może być wprowadzenie nowych mechanizmów finansowych i regulacyjnych. Jednakże kwestia wprowadzenia rządu światowego budzi wiele kontrowersji i warto byłoby dogłębnie zastanowić się nad konsekwencjami tego kroku. Ważne jest, aby wszyscy obywatele mieli możliwość głosowania i wyrażania swoich opinii na ten temat, aby decyzje podejmowane były w sposób demokratyczny i transparentny.