Jaka dieta jest obiektywnie najzdrowsza?
Ostatnio oglądałem film z wystąpienia ocenzurowanego przez TEDx (!). Autorka wystąpienia opowiada w nim jak dieta mięsna wyleczyła ją z chorób autoimmunologicznych - nazwała ją “lions diet” (dieta lwa) i zachęca badaczy do przestudiowania tematu. Widzimy na tym przykładzie jak wiele jest diet i jak różne z nich służą lub nie służą innym. Jaka dieta pomogła Ci w życiu? A może masz wiedzę o tym, jaka dieta powinna służyć jakiemu człowiekowi? Jakie są kryteria oceny i doboru diety? Co wiemy na ten temat z naukowego punktu widzenia?
Ostatnio oglądałem film z wystąpienia ocenzurowanego przez TEDx (!). Autorka wystąpienia opowiada w nim jak dieta mięsna wyleczyła ją z chorób autoimmunologicznych - nazwała ją “lions diet” (dieta lwa) i zachęca badaczy do przestudiowania tematu. Widzimy na tym przykładzie jak wiele jest diet i jak różne z nich służą lub nie służą innym. Jaka dieta pomogła Ci w życiu? A może masz wiedzę o tym, jaka dieta powinna służyć jakiemu człowiekowi? Jakie są kryteria oceny i doboru diety? Co wiemy na ten temat z naukowego punktu widzenia?
12 użytkowników podbija to!
15 odpowiedzi

Przetłumaczone maszynowo
5 podbić

- what is the purpose of this diet for me,
- and whether I am able to maintain it for a long time (so that each subsequent day will not be a torture, because then we will not maintain it anyway).
The goal of any diet should be health above all, but for physically active people it should also act as "fuel" for our workouts. And here a lot depends on this activity, its type and characteristics. For example, a strength-speed athlete (amateur or not) is unlikely to achieve good results on a low-carbohydrate diet. Recently popular "keto" will not be effective, he needs carbohydrates and muscle glycogen saturation. However, in the case of a person who is not physically active, it will be less important whether he chooses a low-carb, keto, Mediterranean or other diet.
It is also necessary to distinguish diets from pseudo-diets. Serious eating patterns - balanced, Mediterranean, low carb, IF diet is one thing. On the other hand, we have various types of Copenhagen, cabbage, juice diets, which are pointless.
I like a balanced diet the most, which I understand in the way that I can eat literally anything, but what matters is the amount, frequency and time. Example: if on a given day I eat pizza, and I know that it has a lot of carbohydrates, I do not eat these carbohydrates in other meals that day, or I eat much less than usual, e.g. I add more vegetables, salads. In this way, this pizza somehow "blurs" against the background of other meals and does not spoil anything for me. In addition, I have mental comfort and peace that I eat what I like and it does not ruin my diet.
What kind of diet should serve which person is a very interesting question. Here, certainly, individuals should eliminate from the menu foods that harm them - be it through allergic reactions or various types of diseases of a given person. Example: a celiac patient should eliminate gluten, because its consumption translates into malaise of such a person and various ailments. Clinical dietetics deals with this issue, i.e. nutrition of sick people. In addition to possible diseases, what diet should serve us depends, of course, on our activity, lifestyle / work, gender, age, etc. There are many factors.
- what is the purpose of this diet for me,
- and whether I am able to maintain it for a long time (so that each subsequent day will not be a torture, because then we will not maintain it anyway).
The goal of any diet should be health above all, but for physically active people it should also act as "fuel" for our workouts. And here a lot depends on this activity, its type and characteristics. For example, a strength-speed athlete (amateur or not) is unlikely to achieve good results on a low-carbohydrate diet. Recently popular "keto" will not be effective, he needs carbohydrates and muscle glycogen saturation. However, in the case of a person who is not physically active, it will be less important whether he chooses a low-carb, keto, Mediterranean or other diet.
It is also necessary to distinguish diets from pseudo-diets. Serious eating patterns - balanced, Mediterranean, low carb, IF diet is one thing. On the other hand, we have various types of Copenhagen, cabbage, juice diets, which are pointless.
I like a balanced diet the most, which I understand in the way that I can eat literally anything, but what matters is the amount, frequency and time. Example: if on a given day I eat pizza, and I know that it has a lot of carbohydrates, I do not eat these carbohydrates in other meals that day, or I eat much less than usual, e.g. I add more vegetables, salads. In this way, this pizza somehow "blurs" against the background of other meals and does not spoil anything for me. In addition, I have mental comfort and peace that I eat what I like and it does not ruin my diet.
What kind of diet should serve which person is a very interesting question. Here, certainly, individuals should eliminate from the menu foods that harm them - be it through allergic reactions or various types of diseases of a given person. Example: a celiac patient should eliminate gluten, because its consumption translates into malaise of such a person and various ailments. Clinical dietetics deals with this issue, i.e. nutrition of sick people. In addition to possible diseases, what diet should serve us depends, of course, on our activity, lifestyle / work, gender, age, etc. There are many factors.
Przetłumaczone maszynowo
1 podbicie
Each diet (I understand diet as renouncing something) trains willpower and spiritualizes, most allows the body to detoxify itself.
Each diet (I understand diet as renouncing something) trains willpower and spiritualizes, most allows the body to detoxify itself.
Przetłumaczone maszynowo
1 podbicie

Przetłumaczone maszynowo
Zdrowa dieta powinna składać się w dużej mierze z produktów białkowych czyli mięso, ryby, na nabiał i to raczej ten tłusty nie chudy oraz oczywiście jajka. Dużo warzyw, orzechy oraz oliwa.
Ostatnio stosuję post przerywany 16/8 który polecam wszystkim wypróbować na sobie.
Zdrowa dieta powinna składać się w dużej mierze z produktów białkowych czyli mięso, ryby, na nabiał i to raczej ten tłusty nie chudy oraz oczywiście jajka. Dużo warzyw, orzechy oraz oliwa.
Ostatnio stosuję post przerywany 16/8 który polecam wszystkim wypróbować na sobie.

Ja wyeliminowałam prawie całkowicie słodycze, fast foody - przez świadomość jak jest to zrobione oraz że negatywnie wpływają na moje ciało odstawienie nie stanowiło problemu. Z miłości dla siebie :) cukierek może wpadnie u kogoś w odwiedzinach, ale na własnych zakupach nigdy nie wrzucam ich do koszyka.
Wiele osób poleca sposób żywienia keto - dla mnie fajna inspiracja, ale jednak nie chce eliminować tak wielu produktów. Zapoznałam się z fundamentami tego żywienia i ciekawa wiedza, coś innego - warto poczytać i się zainspirować. Dzięki niej znacznie zmniejszyłam ilość węgli, na moim talerzu głównie skupiam się na białku i warzywach. Ziemniaki, makaron lub kasza są dodatkiem lub czasem nawet to pomijam.
Opieram swoje posiłki głównie o warzywa, owoce, białko. Po spisywaniu kcal, zauważyłam, że w mojej diecie przeważały węglowodany - teraz skupiam się, aby każdy posiłek zawierał białko i dodatki. Mniej nabiału również pozytywnie wpłynęło na mój układ trawienny. Mięso jem +/- 2 razy w tygodniu. Całkowite ostawienie po czasie spowodowało, że czułam się powiedzmy “wygłodzona”. Białka roślinne są świetne i łatwo dostępne, ale również odżywka białkowa jest zawsze w mojej kuchni.
Warto popracować nad swoimi nawykami żywieniowymi, wyeliminować żywność przetworzoną z codziennych wyborów. Zasada 80/20 jest pomocna, czyli 80% naszego żywienia to czyste jedzenie, pełnowartościowe posiłki, składniki odżywcze, które dają nam energię oraz wartości, a 20% to jedzenie ze znajomymi, jedzenie z restauracji przygotowane często na większej ilości oleju, zawierające cukry itp.
Dla kogoś takie podejście może być na początku ciężkie. Kwestia przestawienia się oraz zmiany nawyków jak i swoich codziennych wyborów. W internecie jest tak dużo świetnych i zdrowych przepisów, że gdyby tak je skomponować to codziennie możemy jeść coś innego.
Ja wyeliminowałam prawie całkowicie słodycze, fast foody - przez świadomość jak jest to zrobione oraz że negatywnie wpływają na moje ciało odstawienie nie stanowiło problemu. Z miłości dla siebie :) cukierek może wpadnie u kogoś w odwiedzinach, ale na własnych zakupach nigdy nie wrzucam ich do koszyka.
Wiele osób poleca sposób żywienia keto - dla mnie fajna inspiracja, ale jednak nie chce eliminować tak wielu produktów. Zapoznałam się z fundamentami tego żywienia i ciekawa wiedza, coś innego - warto poczytać i się zainspirować. Dzięki niej znacznie zmniejszyłam ilość węgli, na moim talerzu głównie skupiam się na białku i warzywach. Ziemniaki, makaron lub kasza są dodatkiem lub czasem nawet to pomijam.
Opieram swoje posiłki głównie o warzywa, owoce, białko. Po spisywaniu kcal, zauważyłam, że w mojej diecie przeważały węglowodany - teraz skupiam się, aby każdy posiłek zawierał białko i dodatki. Mniej nabiału również pozytywnie wpłynęło na mój układ trawienny. Mięso jem +/- 2 razy w tygodniu. Całkowite ostawienie po czasie spowodowało, że czułam się powiedzmy “wygłodzona”. Białka roślinne są świetne i łatwo dostępne, ale również odżywka białkowa jest zawsze w mojej kuchni.
Warto popracować nad swoimi nawykami żywieniowymi, wyeliminować żywność przetworzoną z codziennych wyborów. Zasada 80/20 jest pomocna, czyli 80% naszego żywienia to czyste jedzenie, pełnowartościowe posiłki, składniki odżywcze, które dają nam energię oraz wartości, a 20% to jedzenie ze znajomymi, jedzenie z restauracji przygotowane często na większej ilości oleju, zawierające cukry itp.
Dla kogoś takie podejście może być na początku ciężkie. Kwestia przestawienia się oraz zmiany nawyków jak i swoich codziennych wyborów. W internecie jest tak dużo świetnych i zdrowych przepisów, że gdyby tak je skomponować to codziennie możemy jeść coś innego.
odżywka :
I tu jak komu pasuje moralnie, jesli jestes jaskiniowcem, swoje ofiary sam byś zatłuczał szybkim obuchem, ale tak jakos nie masz czasu i wolisz ze sklepu, objadaj sie wątróbkami, pełnymi witamin. Jesli jestes do tego hardkorem, wal na surowo, jajka surowe takze , tylko musisz byc pewny, że nie są z niespodzianką, niemają bakterii.
Jeśli aspirujesz do wniebowstąpienia, dobryś jak tort, i nie skrzywdziłbyś nawet muchy, to swoje witaminy najlepiej bierz z mixów (smoothie) wysoko odżywczych liści jak jarmuż (ogólnie numer 1 pod wzgledem zawierania minerałów w przeliczeniu na gram ("gęstość odżywcza") Natka pietruszki, nawet natka marchewki jest jadalna, i liscie rzodkiewki, choc cierpkie, dalej szpinak, botwinka, na surowo oczywiscie, gdyz obróbka termiczna niszczy enzymy i witaminy. A zielone dlatego, że to chlorofil, (bardzo podobny w budowie do krwinek czerwonych, ma to miec podobno jakis wpływ na łatwość przyswajania i wykorzystania w organiźmie) Do tego walnij 2 łyżeczki odżywki białkowej waniliowej, albo czekoladowej, albo posłódź sobie karobem czy kakao i Voilà, dostarczyszłeś też białeczko, które w tej wersji moralnej jest w zupełnosci co prawda jedynie w kaszach jaglanych, gryczanych, czy w orzechach ( wraz z energią z węgli), ale że napewno chcesz być fit, i ćwiczysz to potrzebujesz wiecej prawda?:)
Owoce, najlepiej kwaśne, gdyż nadmiar cukrów prostych z takich pełnych cukru owoców, niszczy kolagen, ( a w kolagenie pływają wszystkie narządy, no i ta skóra ….) to dlatego, że cukier prosty wpada w te tam receptory, gdzie organizm spodziewa sie białek do budowy kolagenu czy jakos tak, (to dlatego Pudzian w wieku 28 lat. miał już tak pomarszczone czoło, bo lubił duzo słodyczy, a nie bo jakieś sterdy, pfff)
(np: frutarianie, usilnie jedzacy tylko owoce, są super zdrowi i w ogole, niejaki [Michael Arnstein (@the\_fruitarian)](https://www.instagram.com/the_fruitarian/?hl=en) chwalił się, ze nie miał nawet wosku w uszach, ale jak mu sie przyjżeć po 40 już miał nienajfajniejszą kondycje skóry na twarzy, see? cukry proste!
Tak samo ten tam [Dr. Doug Graham (@drdouggraham) pomarszcozny ja cholera!](https://www.instagram.com/drdouggraham/?hl=en)
No a kalorie to prosta sprwa, kalorie są albo z weglowodanów (owzianka, ryże, kasze, ziemniaki(odradzam google it, Youtube it, samo zło, ich skrobia nietrawią sie dobrze i sa pozywka dla złych bakterii), pieczywo) albo z tłuszczów, roślinne wiadomo, oliwa z olivek extra extra super duper verdżin, avocado, siemie lniane, orzechy (niewolno prazonych i solonych, prażonych sie najdziedz, spróbuj, tak Cie głowa rozboli fajnie na 1-2 dni), czy versja amoralna: przy okazi wątróbki, czy tam tłustych steków, itp, ale tu nie pomoge, gdyż unikam, ze wzgledu na kiepską jakośc takich tłuszczów oddzwierzecych ze sklepów, musiałbyś sam polowac, i piec to, sam, albo zjadac na surowo, ale jedzenie surowego mięska wzmaga agresje i w ogole ludzie dziwnie patrzą.
Osobiscie mam duży problem, żeby robic energie z tłuszczy, jadę 95% na węglach z kaszy (200g suchej to jeden obiad, około 700-900 kalori). Ponadto niemozna mieszac dużo tłuszczu, nawet super zdrowego z olivek do np: miski makaronu, czy kaszy, bo co prawda zjesz cały talerz, ale za 10 minut bedziesz głodny, nie wierzysz, sprawdz. Tłsuzcze i węgle sie gryzą. Enzymy trawienne nam nie umią w jedno i drugie jednocześnie. Odrobine tłuszczu mozna, ale umocz makaron w oliwie cały, to zaraz bedziesz głodny po czyms takim.
Czyli ogolnie zależnie od Twojej etyki i moralnosci, dobierasz.
Niejaki Paul McCartney miał powiedzieć, że “Gdyby rzeźnie miały szklane ściany, każdy byłby wegetarianinem”, nie zgadzam sie co do tego, po pierwsze nie każdy, inaczej nie byłoby ludzi do wziecia na fronty wojen, a po drugie nie wegetarianinem, a weganem, gdyż przemysł mleczarski jest bezpardonowo brutalny, dla krów, od ciągłego zapładniania, nastepnie jesli urodzi sie byk, zabiera sie go od mamy, na co krowa bardzo płacze i dziecko też, potem maluch dostaje z młota pnematycznego w łeb i na przemiał (bo osobniki męskie nie dają mleka), aż po samo permanetne pozyskiwanie mleka, że dymiona odpadają z bólu od ciagłego dojenia przez lata non stop.
Interpunkcja niechlujna celowo, autor jest bezczelnym i niesfornym synem głupiej żmiji i gardził szkołą publiczną przez wszystkie lata i z premedytacją wyrabiał max dopuszczalnej nieobecnosci (49%) aby tylko zdać. Kwestionował to co mu mówiono, dzięki czemu na drodze szukania diety najlepszej dla siebie, wyglądał poza ramy ogólnie przyjętej ignorancji, która to jest jedyną siłą, która utrzymuje zło na świecie przy życiu.
odżywka :
I tu jak komu pasuje moralnie, jesli jestes jaskiniowcem, swoje ofiary sam byś zatłuczał szybkim obuchem, ale tak jakos nie masz czasu i wolisz ze sklepu, objadaj sie wątróbkami, pełnymi witamin. Jesli jestes do tego hardkorem, wal na surowo, jajka surowe takze , tylko musisz byc pewny, że nie są z niespodzianką, niemają bakterii.
Jeśli aspirujesz do wniebowstąpienia, dobryś jak tort, i nie skrzywdziłbyś nawet muchy, to swoje witaminy najlepiej bierz z mixów (smoothie) wysoko odżywczych liści jak jarmuż (ogólnie numer 1 pod wzgledem zawierania minerałów w przeliczeniu na gram ("gęstość odżywcza") Natka pietruszki, nawet natka marchewki jest jadalna, i liscie rzodkiewki, choc cierpkie, dalej szpinak, botwinka, na surowo oczywiscie, gdyz obróbka termiczna niszczy enzymy i witaminy. A zielone dlatego, że to chlorofil, (bardzo podobny w budowie do krwinek czerwonych, ma to miec podobno jakis wpływ na łatwość przyswajania i wykorzystania w organiźmie) Do tego walnij 2 łyżeczki odżywki białkowej waniliowej, albo czekoladowej, albo posłódź sobie karobem czy kakao i Voilà, dostarczyszłeś też białeczko, które w tej wersji moralnej jest w zupełnosci co prawda jedynie w kaszach jaglanych, gryczanych, czy w orzechach ( wraz z energią z węgli), ale że napewno chcesz być fit, i ćwiczysz to potrzebujesz wiecej prawda?:)
Owoce, najlepiej kwaśne, gdyż nadmiar cukrów prostych z takich pełnych cukru owoców, niszczy kolagen, ( a w kolagenie pływają wszystkie narządy, no i ta skóra ….) to dlatego, że cukier prosty wpada w te tam receptory, gdzie organizm spodziewa sie białek do budowy kolagenu czy jakos tak, (to dlatego Pudzian w wieku 28 lat. miał już tak pomarszczone czoło, bo lubił duzo słodyczy, a nie bo jakieś sterdy, pfff)
(np: frutarianie, usilnie jedzacy tylko owoce, są super zdrowi i w ogole, niejaki [Michael Arnstein (@the\_fruitarian)](https://www.instagram.com/the_fruitarian/?hl=en) chwalił się, ze nie miał nawet wosku w uszach, ale jak mu sie przyjżeć po 40 już miał nienajfajniejszą kondycje skóry na twarzy, see? cukry proste!
Tak samo ten tam [Dr. Doug Graham (@drdouggraham) pomarszcozny ja cholera!](https://www.instagram.com/drdouggraham/?hl=en)
No a kalorie to prosta sprwa, kalorie są albo z weglowodanów (owzianka, ryże, kasze, ziemniaki(odradzam google it, Youtube it, samo zło, ich skrobia nietrawią sie dobrze i sa pozywka dla złych bakterii), pieczywo) albo z tłuszczów, roślinne wiadomo, oliwa z olivek extra extra super duper verdżin, avocado, siemie lniane, orzechy (niewolno prazonych i solonych, prażonych sie najdziedz, spróbuj, tak Cie głowa rozboli fajnie na 1-2 dni), czy versja amoralna: przy okazi wątróbki, czy tam tłustych steków, itp, ale tu nie pomoge, gdyż unikam, ze wzgledu na kiepską jakośc takich tłuszczów oddzwierzecych ze sklepów, musiałbyś sam polowac, i piec to, sam, albo zjadac na surowo, ale jedzenie surowego mięska wzmaga agresje i w ogole ludzie dziwnie patrzą.
Osobiscie mam duży problem, żeby robic energie z tłuszczy, jadę 95% na węglach z kaszy (200g suchej to jeden obiad, około 700-900 kalori). Ponadto niemozna mieszac dużo tłuszczu, nawet super zdrowego z olivek do np: miski makaronu, czy kaszy, bo co prawda zjesz cały talerz, ale za 10 minut bedziesz głodny, nie wierzysz, sprawdz. Tłsuzcze i węgle sie gryzą. Enzymy trawienne nam nie umią w jedno i drugie jednocześnie. Odrobine tłuszczu mozna, ale umocz makaron w oliwie cały, to zaraz bedziesz głodny po czyms takim.
Czyli ogolnie zależnie od Twojej etyki i moralnosci, dobierasz.
Niejaki Paul McCartney miał powiedzieć, że “Gdyby rzeźnie miały szklane ściany, każdy byłby wegetarianinem”, nie zgadzam sie co do tego, po pierwsze nie każdy, inaczej nie byłoby ludzi do wziecia na fronty wojen, a po drugie nie wegetarianinem, a weganem, gdyż przemysł mleczarski jest bezpardonowo brutalny, dla krów, od ciągłego zapładniania, nastepnie jesli urodzi sie byk, zabiera sie go od mamy, na co krowa bardzo płacze i dziecko też, potem maluch dostaje z młota pnematycznego w łeb i na przemiał (bo osobniki męskie nie dają mleka), aż po samo permanetne pozyskiwanie mleka, że dymiona odpadają z bólu od ciagłego dojenia przez lata non stop.
Interpunkcja niechlujna celowo, autor jest bezczelnym i niesfornym synem głupiej żmiji i gardził szkołą publiczną przez wszystkie lata i z premedytacją wyrabiał max dopuszczalnej nieobecnosci (49%) aby tylko zdać. Kwestionował to co mu mówiono, dzięki czemu na drodze szukania diety najlepszej dla siebie, wyglądał poza ramy ogólnie przyjętej ignorancji, która to jest jedyną siłą, która utrzymuje zło na świecie przy życiu.


Zależy jaki kto ma problem. Moim zdaniem w obecnych czasach, w których duża część ludzi ma problem z chorobami autoimmunologicznymi, insulinoopornością, cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym najlepsza byłaby dieta z niskim IG (według mojego doświadczenia przy braku występowania hipoglikemii świetnie sprawdza się dieta low carb przy 3 posiłkach dziennie), pełna warzyw bogatych w naturalne związki które nam pomagają (polifenole, antyoksydanty) jak i w żelazo, ryb bogatych w wielonienasycone kwasy tłuszczowe, oraz zawierająca odpowiednią ilość białka (tu warto pomyśleć o mięsie z indyka zamiast kurczaka). Kolejną rzeczą na którą warto zwrócić uwagę jest zawartość soli w diecie. Nie powinna ona przekraczać 5g/ dzień a przez spożywanie przetworzonych produktów ilość ta bywa przeciętnie 3 razy wyższa, co rzutuje też na wyższe ciśnienie. Dodatkowo spożywanie nabiału i glutenu (zwłaszcza pszenicy) sprzyja rozwojowi stanów zapalnych w organizmie. Wszelkie inne wyrzeczenia powinny być moim zdaniem zależne od własnych nietolerancji. Istotne również wydaje się picie minimum 2l wody, ograniczenie wszelkich napoi słodzonych i generalnie cukrów, oraz higiena jedzenia - jeśli chcemy by witaminy czy mikro i makro elementy zostały wchłonięte do naszego krwiobiegu powinniśmy nie popijać posiłku kawą czy herbatą.
Zależy jaki kto ma problem. Moim zdaniem w obecnych czasach, w których duża część ludzi ma problem z chorobami autoimmunologicznymi, insulinoopornością, cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym najlepsza byłaby dieta z niskim IG (według mojego doświadczenia przy braku występowania hipoglikemii świetnie sprawdza się dieta low carb przy 3 posiłkach dziennie), pełna warzyw bogatych w naturalne związki które nam pomagają (polifenole, antyoksydanty) jak i w żelazo, ryb bogatych w wielonienasycone kwasy tłuszczowe, oraz zawierająca odpowiednią ilość białka (tu warto pomyśleć o mięsie z indyka zamiast kurczaka). Kolejną rzeczą na którą warto zwrócić uwagę jest zawartość soli w diecie. Nie powinna ona przekraczać 5g/ dzień a przez spożywanie przetworzonych produktów ilość ta bywa przeciętnie 3 razy wyższa, co rzutuje też na wyższe ciśnienie. Dodatkowo spożywanie nabiału i glutenu (zwłaszcza pszenicy) sprzyja rozwojowi stanów zapalnych w organizmie. Wszelkie inne wyrzeczenia powinny być moim zdaniem zależne od własnych nietolerancji. Istotne również wydaje się picie minimum 2l wody, ograniczenie wszelkich napoi słodzonych i generalnie cukrów, oraz higiena jedzenia - jeśli chcemy by witaminy czy mikro i makro elementy zostały wchłonięte do naszego krwiobiegu powinniśmy nie popijać posiłku kawą czy herbatą.
Jedyna dieta to duzo chleba płatków , kaszki manny owowców , i chudego miesa pilnujac zeeeby w ciagu dnia zjesc cos z nabiału mleka miesa czy ryb ,
Jedyna dieta to duzo chleba płatków , kaszki manny owowców , i chudego miesa pilnujac zeeeby w ciagu dnia zjesc cos z nabiału mleka miesa czy ryb ,
Polecam tą dietę. 😃
https://myclick-4.com/p/32kS/D7FI/QKHe
Polecam tą dietę. 😃
https://myclick-4.com/p/32kS/D7FI/QKHe
Myślę, że ustalona z dietetykiem. Ale sami też możemy się zdrowiej odżywiać jedząc dużo warzyw, trochę mniej owoców oraz produkty jak najmniej przetworzone.
Myślę, że ustalona z dietetykiem. Ale sami też możemy się zdrowiej odżywiać jedząc dużo warzyw, trochę mniej owoców oraz produkty jak najmniej przetworzone.

Według mnie nie ma jednej obiektywnie najzdrowszej diety, ponieważ każdy organizm jest inny i może reagować inaczej na różne rodzaje diet. Ważne jest, aby dbać o zrównoważony i różnorodny sposób żywienia, który dostarczy organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Osobiście, dieta wegetariańska pomogła mi w poprawie zdrowia i samopoczucia. Jednak istnieją liczne diety, takie jak dieta paleo, dieta ketogeniczna czy dieta wegańska, które również mogą być korzystne dla różnych osób w zależności od ich potrzeb i preferencji. Kryteria oceny i doboru diety powinny uwzględniać zapotrzebowanie organizmu na składniki odżywcze, indywidualne potrzeby żywieniowe, preferencje kulinarne oraz ewentualne problemy zdrowotne. Z naukowego punktu widzenia istnieje wiele badań na temat wpływu różnych diet na zdrowie, jednak nadal potrzeba dalszych badań, aby lepiej zrozumieć kompleksowe oddziaływanie diety na organizm człowieka.
Według mnie nie ma jednej obiektywnie najzdrowszej diety, ponieważ każdy organizm jest inny i może reagować inaczej na różne rodzaje diet. Ważne jest, aby dbać o zrównoważony i różnorodny sposób żywienia, który dostarczy organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Osobiście, dieta wegetariańska pomogła mi w poprawie zdrowia i samopoczucia. Jednak istnieją liczne diety, takie jak dieta paleo, dieta ketogeniczna czy dieta wegańska, które również mogą być korzystne dla różnych osób w zależności od ich potrzeb i preferencji. Kryteria oceny i doboru diety powinny uwzględniać zapotrzebowanie organizmu na składniki odżywcze, indywidualne potrzeby żywieniowe, preferencje kulinarne oraz ewentualne problemy zdrowotne. Z naukowego punktu widzenia istnieje wiele badań na temat wpływu różnych diet na zdrowie, jednak nadal potrzeba dalszych badań, aby lepiej zrozumieć kompleksowe oddziaływanie diety na organizm człowieka.