Zmiana...
Czasem jest konieczna, czasem w ogóle nie chciana, niekiedy bolesna... Bo przyzwyczajenie, przywiązanie, wygoda i komfort "gdzieś" lub przy "kimś" nas trzyma. Iluzoryczna, jak się później okazuje...
Zmiana to - biorę odpowiedzialność za podjęcie tej czy tamtej decyzji z pełnymi jej konsekwencjami i UWAGA - muszę w niej wytrwać!
A to trudne jest, niewygodne, mało komfortowe, RYZYKOWNE, bo nigdy nie wiesz na sto procent, co czeka Cię w tej zmianie... To trochę jak skok wiary, nie widzisz, co czeka Cię na dole, ale musisz sobie zaufać, że czeka Cię tam dalsze, szczęśliwsze życie.
Więc jeden krok naprzód, a później wycofanie do starego, bo tam bezpiecznie, byle jak, ale bezpiecznie.
Lepsze znane piekło niż nieznany raj...
Ale czy na pewno?
Zawsze zadaję jedno pytanie: czy tak jak jest teraz, czujesz się szczęśliwa, szczęśliwy? Ale tak naprawdę...? Szczerze, uczciwe przed sobą odpowiedz i pada odpowiedź ZAWSZE, naprawdę zawsze: NIE
- Zatem, co chcesz z tym zrobić?
- Nie wiem... Bo jeśli zrobię... "a" to konsekwencje mogą być super, ale różnie bywa i może wszystko się rozwalić, rozsypać... A jak wybiorę opcję... "b" to już w ogóle klapa będzie.
- No tak, różnie może być... Zawsze możesz zostać tu, gdzie jesteś i mieć tak jak masz teraz z pewnością, że tak już do końca życia.
- ale ja nie chcę tak żyć!
- Rozumiem. Pytanie, czy zechcesz zaryzykować zmianę i wyjść do lepszego, do tego, czego pragniesz, o czym marzysz, z opcją, że to stare nie wróci, że nie zdoła się zmienić na lepsze i będzie musiało odpaść, trzeba będzie zacząć inaczej, może od nowa...
- Ta opcja, że ma odpaść - najbardziej boli, tak bardzo boli...
- Tak, to o ten ból chodzi, to z nim dziś mamy do popracowania. Połóż go na stół, przyjrzymy się mu z każdej strony, zobaczymy czego i kogo dotyczy tak pierwotnie...
🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵
Prawda...
Jest składową wszystkiego, całe nasze życie to jakaś prawda, półprawdki i kłamstwa, krążenie w kółko, niedobijanie do sedna.
Omijanie prawdy, to nie kłamstwo... Ochh ile razy tak robiliśmy w swoim życiu?
Wywijanie się z odpowiedzi, kręcenie, byle tylko nie powiedzieć, jak jest naprawdę "nie odkryć się za bardzo", "nie zdradzić swojego położenia", bo może ta osoba skrytykuje, a co sobie pomyśli na mój temat...? 🤔, a jeśli mnie odrzuci, wyśmieje, ubliży...
Każdy mógłby coś swojego wstawić w to miejsce.
🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵
Można żyć szczęśliwie, nie żyjąc w prawdzie? Można być w pełni, będąc w półprawdkach?
A czystość intencji? Czy ona z prawdy nie wynika czasami? A Czystość myśli?
Żeby coś było czyste, to nie może być brudne...TO OCZYWISTE
🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵
RELACJE...
Ze sobą
Z partnerem/ką
Z dziećmi
Z rodziną
Z szefem
Z przyjaciółką
Z rodzeństwem
Z rodzicami
Z kuzynostwem
Z kolegą
Ze światem
Ile w nich prawdy? A ile kłamstwa?
Na ile w tych relacjach jesteś sobą, prawdziwie sobą?
🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵
Temat tak ważny, pomijany często...
Zamiatany pod dywan...
Jak zmienić to, co trudne, jak stanąć do prawdy?
Jak żyć szczęśliwie?
Jak otworzyć serce na drugiego człowieka, gdy przeszłość mówi, że nie warto, bo może zaboleć?
♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️
"Od marzenia do stworzenia" to historia dwojga ludzi, którzy mimo lęku, mimo obaw, mimo strachu stają raz za razem do tego, co mało wygodne, lecz PRAWDZIWE. Mierzą się z przeszłością, by nie dyktowała im przyszłości. Stając do siebie, stają do miłości, najpierw własnej, potem z drugim człowiekiem.
Bo wierzą, że życie może być szczęśliwe, że ścieżka prawdy prowadzi do raju!
To takie proste. Proste i łatwe!
Jeśli jesteś gotów, gotowa przejść tą drogę sam/a ze sobą, to zapraszam w tą podróż z moją książką.
Życząc owocnej w przemyślenia podróży!
Książkę możecie zakupić na empik.com a także na mojej stronie internetowej:
https://www.polskierodoweposiadlosci.pl/ksiazki
Z miłością do Siebie, Ciebie i Świata
M♥️
Czasem jest konieczna, czasem w ogóle nie chciana, niekiedy bolesna... Bo przyzwyczajenie, przywiązanie, wygoda i komfort "gdzieś" lub przy "kimś" nas trzyma. Iluzoryczna, jak się później okazuje...
Zmiana to - biorę odpowiedzialność za podjęcie tej czy tamtej decyzji z pełnymi jej konsekwencjami i UWAGA - muszę w niej wytrwać!
A to trudne jest, niewygodne, mało komfortowe, RYZYKOWNE, bo nigdy nie wiesz na sto procent, co czeka Cię w tej zmianie... To trochę jak skok wiary, nie widzisz, co czeka Cię na dole, ale musisz sobie zaufać, że czeka Cię tam dalsze, szczęśliwsze życie.
Więc jeden krok naprzód, a później wycofanie do starego, bo tam bezpiecznie, byle jak, ale bezpiecznie.
Lepsze znane piekło niż nieznany raj...
Ale czy na pewno?
Zawsze zadaję jedno pytanie: czy tak jak jest teraz, czujesz się szczęśliwa, szczęśliwy? Ale tak naprawdę...? Szczerze, uczciwe przed sobą odpowiedz i pada odpowiedź ZAWSZE, naprawdę zawsze: NIE
- Zatem, co chcesz z tym zrobić?
- Nie wiem... Bo jeśli zrobię... "a" to konsekwencje mogą być super, ale różnie bywa i może wszystko się rozwalić, rozsypać... A jak wybiorę opcję... "b" to już w ogóle klapa będzie.
- No tak, różnie może być... Zawsze możesz zostać tu, gdzie jesteś i mieć tak jak masz teraz z pewnością, że tak już do końca życia.
- ale ja nie chcę tak żyć!
- Rozumiem. Pytanie, czy zechcesz zaryzykować zmianę i wyjść do lepszego, do tego, czego pragniesz, o czym marzysz, z opcją, że to stare nie wróci, że nie zdoła się zmienić na lepsze i będzie musiało odpaść, trzeba będzie zacząć inaczej, może od nowa...
- Ta opcja, że ma odpaść - najbardziej boli, tak bardzo boli...
- Tak, to o ten ból chodzi, to z nim dziś mamy do popracowania. Połóż go na stół, przyjrzymy się mu z każdej strony, zobaczymy czego i kogo dotyczy tak pierwotnie...
🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵
Prawda...
Jest składową wszystkiego, całe nasze życie to jakaś prawda, półprawdki i kłamstwa, krążenie w kółko, niedobijanie do sedna.
Omijanie prawdy, to nie kłamstwo... Ochh ile razy tak robiliśmy w swoim życiu?
Wywijanie się z odpowiedzi, kręcenie, byle tylko nie powiedzieć, jak jest naprawdę "nie odkryć się za bardzo", "nie zdradzić swojego położenia", bo może ta osoba skrytykuje, a co sobie pomyśli na mój temat...? 🤔, a jeśli mnie odrzuci, wyśmieje, ubliży...
Każdy mógłby coś swojego wstawić w to miejsce.
🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵
Można żyć szczęśliwie, nie żyjąc w prawdzie? Można być w pełni, będąc w półprawdkach?
A czystość intencji? Czy ona z prawdy nie wynika czasami? A Czystość myśli?
Żeby coś było czyste, to nie może być brudne...TO OCZYWISTE
🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵
RELACJE...
Ze sobą
Z partnerem/ką
Z dziećmi
Z rodziną
Z szefem
Z przyjaciółką
Z rodzeństwem
Z rodzicami
Z kuzynostwem
Z kolegą
Ze światem
Ile w nich prawdy? A ile kłamstwa?
Na ile w tych relacjach jesteś sobą, prawdziwie sobą?
🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵
Temat tak ważny, pomijany często...
Zamiatany pod dywan...
Jak zmienić to, co trudne, jak stanąć do prawdy?
Jak żyć szczęśliwie?
Jak otworzyć serce na drugiego człowieka, gdy przeszłość mówi, że nie warto, bo może zaboleć?
♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️
"Od marzenia do stworzenia" to historia dwojga ludzi, którzy mimo lęku, mimo obaw, mimo strachu stają raz za razem do tego, co mało wygodne, lecz PRAWDZIWE. Mierzą się z przeszłością, by nie dyktowała im przyszłości. Stając do siebie, stają do miłości, najpierw własnej, potem z drugim człowiekiem.
Bo wierzą, że życie może być szczęśliwe, że ścieżka prawdy prowadzi do raju!
To takie proste. Proste i łatwe!
Jeśli jesteś gotów, gotowa przejść tą drogę sam/a ze sobą, to zapraszam w tą podróż z moją książką.
Życząc owocnej w przemyślenia podróży!
Książkę możecie zakupić na empik.com a także na mojej stronie internetowej:
https://www.polskierodoweposiadlosci.pl/ksiazki
Z miłością do Siebie, Ciebie i Świata
M♥️
2 użytkowników podbija to!
0 odpowiedzi