Dlaczego wierzycie w moc Bitcoina?
Witam. Mam pytanie takie jak w tytule. Dlaczego wierzycie w moc i przyszłość Bitcoina? Czy myslicie, że zachowa on taką formę jak w teraz w przyszłości? Nie macie obaw że organy regulacyjne zaczną go regulować lub co gorsza kompletnie go zdelegalizują, a wasze inwestycje przepadną? Podzielcie się swoją opinią bo jestem bardzo ciekawy waszego zdania. Dzięki
Witam. Mam pytanie takie jak w tytule. Dlaczego wierzycie w moc i przyszłość Bitcoina? Czy myslicie, że zachowa on taką formę jak w teraz w przyszłości? Nie macie obaw że organy regulacyjne zaczną go regulować lub co gorsza kompletnie go zdelegalizują, a wasze inwestycje przepadną? Podzielcie się swoją opinią bo jestem bardzo ciekawy waszego zdania. Dzięki
2 użytkowników podbija to!
3 odpowiedzi

Spekulanci chcą za jego pomocą osiągnąć nieprzeciętne zyski. Bitcoin od swoich początków urósł od centów do nawet 69 tysięcy dolarów i to w ciągu zaledwie 13 lat. Żadne znane nam aktywo w ostatnich latach nie przyniosło posiadaczom takiej stopy zwrotu.
Inwestor widzi w Bitcoinie wartościowe aktywo i sposób na ocalenie wartości pieniądza w dłuższym horyzoncie czasowym. Dzięki algorytmowi zapisanemu w blockchainie nie ma możliwości dodrukowania kolejnych Bitcoinów (maksymalnie będzie 21 milionów BTC), a tempo ich wydobywania spada średnio co 4 lata. Część z nich zostaje zagubiona, np. przez zapomnienie hasła do portfela lub śmierć właściciela. Te czynniki sprawiają, że BTC ma szansę stać się „towarem deficytowym”, a przez to pożądanym, co prawdopodobnie przełoży się na wzrost jego wartości.
Człowiek z przysłowiowej ulicy nie ma zbyt dużej wiedzy o kryptowalutach. Prawdopodobnie obiła mu się o uszy nazwa Bitcoin, może nawet umie powiedzieć o nim jedno zdanie, ale o innych kryptowalutach nie wie prawie nic. W ten sposób BTC jest dla niego jedynym reprezentantem lub symbolem tego rynku. A im więcej się o nim mówi lub pisze, tym większe jest grono osób, które już coś na ten temat słyszały i mogą przekazać te informacje dalej.
Wreszcie dla osób interesujących się nowymi technologiami Bitcoin jest rewolucją, jakiej jeszcze świat nie widział. Koncepcja, na której się opiera, jest w gruncie rzeczy prosta, a ilość możliwych zastosowań ogromna. Oczywiście mam tu na myśli technologię blockchain, ponieważ tak naprawdę kryptowaluty są jej następstwem. Bitcoin czy altcoiny mogą przestać istnieć, a blockchain już z nami zostanie, gdyż jest zbyt użyteczny, by zrezygnować z takiej innowacji. Można jednak zakładać, że BTC jeszcze trochę z nami zostanie.
W niedalekiej przyszłości regulacje nastąpią na pewno, a delegalizacja niekoniecznie, chociaż w historii kryptowalut – mimo że krótkiej – były już takie przypadki.
Na ten moment krypto są zakazane m.in. w Chinach, Algierii, Boliwii, Nepalu, a wiele krajów pracuje nad uregulowaniem tego rynku. W Indiach przez jakiś czas mówiło się dużo o możliwych zakazach, jednak w ostatnich miesiącach zmieniono retorykę i politycy skłaniają się raczej ku rozsądnym regulacjom.
Rosja również straszyła zbanowaniem krypto, ale już się z tego wycofała.
Można odnieść wrażenie, że poszczególne kraje raczej grają tutaj kartą kryptowalutową, kiedy jest im to na rękę, ale jednocześnie zdają sobie sprawę z tego, że nie da się ich całkowicie zakazać, ponieważ ten rynek jest zbyt zdecentralizowany. Nawet Chińczycy podobno znaleźli sposoby, aby nadal handlować kryptowalutami, więc każdy przy odrobinie chęci byłby w stanie to zrobić, a poszczególne państwa nic by na takim zakazie nie zyskały.
W każdym razie, to my sami decydujemy, czy ta gra jest warta świeczki oraz jaką część swoich środków zainwestować. W razie problemów i tak nikt nam nie pomoże, ale kto wie, może za kilka lat Bitcoin faktycznie będzie kosztował setki tysięcy dolarów? Moim zdaniem lepiej stracić kilka tysięcy niż żałować, że się przepuściło taką okazję inwestycyjną.
Spekulanci chcą za jego pomocą osiągnąć nieprzeciętne zyski. Bitcoin od swoich początków urósł od centów do nawet 69 tysięcy dolarów i to w ciągu zaledwie 13 lat. Żadne znane nam aktywo w ostatnich latach nie przyniosło posiadaczom takiej stopy zwrotu.
Inwestor widzi w Bitcoinie wartościowe aktywo i sposób na ocalenie wartości pieniądza w dłuższym horyzoncie czasowym. Dzięki algorytmowi zapisanemu w blockchainie nie ma możliwości dodrukowania kolejnych Bitcoinów (maksymalnie będzie 21 milionów BTC), a tempo ich wydobywania spada średnio co 4 lata. Część z nich zostaje zagubiona, np. przez zapomnienie hasła do portfela lub śmierć właściciela. Te czynniki sprawiają, że BTC ma szansę stać się „towarem deficytowym”, a przez to pożądanym, co prawdopodobnie przełoży się na wzrost jego wartości.
Człowiek z przysłowiowej ulicy nie ma zbyt dużej wiedzy o kryptowalutach. Prawdopodobnie obiła mu się o uszy nazwa Bitcoin, może nawet umie powiedzieć o nim jedno zdanie, ale o innych kryptowalutach nie wie prawie nic. W ten sposób BTC jest dla niego jedynym reprezentantem lub symbolem tego rynku. A im więcej się o nim mówi lub pisze, tym większe jest grono osób, które już coś na ten temat słyszały i mogą przekazać te informacje dalej.
Wreszcie dla osób interesujących się nowymi technologiami Bitcoin jest rewolucją, jakiej jeszcze świat nie widział. Koncepcja, na której się opiera, jest w gruncie rzeczy prosta, a ilość możliwych zastosowań ogromna. Oczywiście mam tu na myśli technologię blockchain, ponieważ tak naprawdę kryptowaluty są jej następstwem. Bitcoin czy altcoiny mogą przestać istnieć, a blockchain już z nami zostanie, gdyż jest zbyt użyteczny, by zrezygnować z takiej innowacji. Można jednak zakładać, że BTC jeszcze trochę z nami zostanie.
W niedalekiej przyszłości regulacje nastąpią na pewno, a delegalizacja niekoniecznie, chociaż w historii kryptowalut – mimo że krótkiej – były już takie przypadki.
Na ten moment krypto są zakazane m.in. w Chinach, Algierii, Boliwii, Nepalu, a wiele krajów pracuje nad uregulowaniem tego rynku. W Indiach przez jakiś czas mówiło się dużo o możliwych zakazach, jednak w ostatnich miesiącach zmieniono retorykę i politycy skłaniają się raczej ku rozsądnym regulacjom.
Rosja również straszyła zbanowaniem krypto, ale już się z tego wycofała.
Można odnieść wrażenie, że poszczególne kraje raczej grają tutaj kartą kryptowalutową, kiedy jest im to na rękę, ale jednocześnie zdają sobie sprawę z tego, że nie da się ich całkowicie zakazać, ponieważ ten rynek jest zbyt zdecentralizowany. Nawet Chińczycy podobno znaleźli sposoby, aby nadal handlować kryptowalutami, więc każdy przy odrobinie chęci byłby w stanie to zrobić, a poszczególne państwa nic by na takim zakazie nie zyskały.
W każdym razie, to my sami decydujemy, czy ta gra jest warta świeczki oraz jaką część swoich środków zainwestować. W razie problemów i tak nikt nam nie pomoże, ale kto wie, może za kilka lat Bitcoin faktycznie będzie kosztował setki tysięcy dolarów? Moim zdaniem lepiej stracić kilka tysięcy niż żałować, że się przepuściło taką okazję inwestycyjną.
1 podbicie

Tak, wierzę w Bitcoina. Bitcoin ma przed sobą długą drogę do przebycia. Okazał się on być bardzo zmienny. To jest natura wolnego rynku, której nie widujemy zbyt często w dzisiejszych czasach fedu i drukowania pieniędzy. Bitcoinowi jednak trzeba dać trochę czasu na rozwój. Chodzi mi o to, że jeśli zapytacie 10 przypadkowych ludzi na ulicy o Bitcoina, to ilu z nich będzie wiedziało, co to jest i jak działa? Dopóki ponad połowa ludzi na świecie nie będzie miała pojęcia o bitcoinie nadal będzie można sporo zarobić na handlu krótkoterminowym.
Oprócz wiary w bitcoina ja również wierzę w technologię na której jest on oparty, czyli blockchain. Pamiętam czasy jak jeszcze nikt nic o niej nie wiedział, a dzisiaj wykorzystują ją banki centralne, startupy itp. itd. Wierze w to wszystko, ponieważ wierzę że świat jest w stanie zaadaoptować się do najnowszych technologii.
Tak, wierzę w Bitcoina. Bitcoin ma przed sobą długą drogę do przebycia. Okazał się on być bardzo zmienny. To jest natura wolnego rynku, której nie widujemy zbyt często w dzisiejszych czasach fedu i drukowania pieniędzy. Bitcoinowi jednak trzeba dać trochę czasu na rozwój. Chodzi mi o to, że jeśli zapytacie 10 przypadkowych ludzi na ulicy o Bitcoina, to ilu z nich będzie wiedziało, co to jest i jak działa? Dopóki ponad połowa ludzi na świecie nie będzie miała pojęcia o bitcoinie nadal będzie można sporo zarobić na handlu krótkoterminowym.
Oprócz wiary w bitcoina ja również wierzę w technologię na której jest on oparty, czyli blockchain. Pamiętam czasy jak jeszcze nikt nic o niej nie wiedział, a dzisiaj wykorzystują ją banki centralne, startupy itp. itd. Wierze w to wszystko, ponieważ wierzę że świat jest w stanie zaadaoptować się do najnowszych technologii.

Wierzę w moc Bitcoina ze względu na jego zdecentralizowaną naturę, anonimowość i szybkość transakcji. Wierzę, że w przyszłości Bitcoin będzie nadal istotną formą waluty cyfrowej, choć może ulec pewnym zmianom ze względu na rozwój technologii i zmieniające się regulacje. Nie mam dużych obaw co do regulacji, ponieważ Bitcoin był już wielokrotnie krytykowany i nadal istnieje. Jestem przekonany, że inwestycja w Bitcoina nadal będzie opłacalna i nie zdelegalizują go wbrew moim nadziejom. Chętnie poznam opinię innych osób na ten temat.
Wierzę w moc Bitcoina ze względu na jego zdecentralizowaną naturę, anonimowość i szybkość transakcji. Wierzę, że w przyszłości Bitcoin będzie nadal istotną formą waluty cyfrowej, choć może ulec pewnym zmianom ze względu na rozwój technologii i zmieniające się regulacje. Nie mam dużych obaw co do regulacji, ponieważ Bitcoin był już wielokrotnie krytykowany i nadal istnieje. Jestem przekonany, że inwestycja w Bitcoina nadal będzie opłacalna i nie zdelegalizują go wbrew moim nadziejom. Chętnie poznam opinię innych osób na ten temat.