© CCFOUND sp. z o.o. sp.k.

Co jest lepsze Bitcoin czy Ethereum?

Która kryptowaluta według was jest lepsza i lepiej rokuje na przyszłość? Rozumiem że Bitcoin póki co ma największą rynkowa dominacje, jednak może uważacie że w przyszłości może się to zmienić? Dzięki za opinie :) 

Która kryptowaluta według was jest lepsza i lepiej rokuje na przyszłość? Rozumiem że Bitcoin póki co ma największą rynkowa dominacje, jednak może uważacie że w przyszłości może się to zmienić? Dzięki za opinie :) 

3 użytkowników podbija to!

3 odpowiedzi


I
Wiesz, Bitcoin jest jak stary król, którego się szanuje, ale niewiele jest w stanie zrobić. Jeśli Merge i kolejne prace nad ETH się powiodą, to wszystko może się zdarzyć. Kilka dużych funduszy ogłosi, że zainwestowało w Ethereum i wtedy nastąpi potężny wzrost ceny.

Prawdopodobnie pojawi się sporo pozytywnych newsów w internecie przed aktualizacją i zaraz po niej – w końcu Ethereum stanie się największą siecią w świecie krypto, która porzuciła jakże zgubny dla klimatu zwyczaj korzystania z prądożernych koparek ;) Ekolodzy będą mruczeć z zadowolenia. Oczywiście aby tak się stało nie może dojść do żadnej wtopy, a mówimy przecież o przedsięwzięciu na gigantycznym systemie. Sam Vitalik wciąż powtarza, że woli odwlec w czasie całą akcję niż popełnić błąd. Trudno mu się dziwić – konsekwencje mogłyby być bardzo poważne.

Niestety Merge nie zapewni nam jeszcze szybszej sieci i niższych opłat za przesyłanie kryptowalut. To ma nastąpić w kolejnej aktualizacji, ale data nie jest znana.

Z tego powodu uważam, że prawdziwy skok cenowy ETH mamy dopiero przed sobą. Przecież to właśnie wysokie koszty transakcji sprawiły, że tyle projektów postanowiło budować się w innych ekosystemach. Jeśli uda się rozwiązać ten problem (a zakładam, że to tylko kwestia czasu) to cena musi wystrzelić, nie ma innej opcji. Ale musimy jeszcze na to poczekać.

Jeśli aktualna cena ETH Cię satysfakcjonuje, to długoterminowo i tak na 99% zarobisz. Oczywiście nikt nie wie, czy za tydzień lub miesiąc ceny kryptowalut nie spadną jeszcze mocniej, ale czekanie w nieskończoność to słaba opcja. Niektórzy do tej pory czekają na BTC za 1000 $ :)

Możesz np. kupić teraz za połowę środków i ustalić sobie kilka niższych poziomów wejścia za resztę kapitału. Może się uda, może nie – to tylko jedna z możliwych strategii. Ja wierzę, że za kilka lat ETH będzie warte o wiele więcej niż teraz, więc cena zakupu z tej perspektywy nie jest bardzo istotna. Ale to tylko moje zdanie.
Wiesz, Bitcoin jest jak stary król, którego się szanuje, ale niewiele jest w stanie zrobić. Jeśli Merge i kolejne prace nad ETH się powiodą, to wszystko może się zdarzyć. Kilka dużych funduszy ogłosi, że zainwestowało w Ethereum i wtedy nastąpi potężny wzrost ceny.

Prawdopodobnie pojawi się sporo pozytywnych newsów w internecie przed aktualizacją i zaraz po niej – w końcu Ethereum stanie się największą siecią w świecie krypto, która porzuciła jakże zgubny dla klimatu zwyczaj korzystania z prądożernych koparek ;) Ekolodzy będą mruczeć z zadowolenia. Oczywiście aby tak się stało nie może dojść do żadnej wtopy, a mówimy przecież o przedsięwzięciu na gigantycznym systemie. Sam Vitalik wciąż powtarza, że woli odwlec w czasie całą akcję niż popełnić błąd. Trudno mu się dziwić – konsekwencje mogłyby być bardzo poważne.

Niestety Merge nie zapewni nam jeszcze szybszej sieci i niższych opłat za przesyłanie kryptowalut. To ma nastąpić w kolejnej aktualizacji, ale data nie jest znana.

Z tego powodu uważam, że prawdziwy skok cenowy ETH mamy dopiero przed sobą. Przecież to właśnie wysokie koszty transakcji sprawiły, że tyle projektów postanowiło budować się w innych ekosystemach. Jeśli uda się rozwiązać ten problem (a zakładam, że to tylko kwestia czasu) to cena musi wystrzelić, nie ma innej opcji. Ale musimy jeszcze na to poczekać.

Jeśli aktualna cena ETH Cię satysfakcjonuje, to długoterminowo i tak na 99% zarobisz. Oczywiście nikt nie wie, czy za tydzień lub miesiąc ceny kryptowalut nie spadną jeszcze mocniej, ale czekanie w nieskończoność to słaba opcja. Niektórzy do tej pory czekają na BTC za 1000 $ :)

Możesz np. kupić teraz za połowę środków i ustalić sobie kilka niższych poziomów wejścia za resztę kapitału. Może się uda, może nie – to tylko jedna z możliwych strategii. Ja wierzę, że za kilka lat ETH będzie warte o wiele więcej niż teraz, więc cena zakupu z tej perspektywy nie jest bardzo istotna. Ale to tylko moje zdanie.

1 podbicie

I
Trudno powiedzieć, ale raczej długoterminowo Ethereum.

Nie ma się co oszukiwać – Bitcoin nie przyjął się jako alternatywna waluta. Paradoksalnie to właśnie jego cena stała się zarówno zaletą, jak i wadą. Gdyby nie gigantyczny wzrost wartości w stosunkowo krótkim czasie, to dziś nie byłoby na świecie tylu ludzi, którzy przynajmniej słyszeli o BTC. Z tego samego powodu (i wynikających z ceny wysokości opłat transakcyjnych) prawie nikt nie chce go używać w codziennym życiu. Po co dziś płacić czymś, co za parę lat może być warte o wiele więcej? 

Z drugiej strony drzewa nie rosną do nieba. Prawdopodobnie za jakiś czas cena Bitcoina ustabilizuje się na pewnym poziomie i stanie się on kolejnym aktywem, w który będą inwestowały poważne firmy i fundusze w ramach dywersyfikacji swoich środków. Dla nich wahania cenowe w okolicach 10 proc. rocznie mogą być interesujące, ale dla Kowalskiego czy Browna raczej nie.

Dlatego uważam, że już powoli widzimy odwracanie się zwykłych ludzi od BTC. Szukają oni alternatywy i czy tego chcemy, czy nie, ich wzrok w pierwszej kolejności padnie na ETH. Możliwe, że nawet nie będą świadomi tego, czym właściwie jest sieć ethereum, ale to nie jest istotne. Wielu inwestujących w BTC również nie miało pojęcia, czym właściwie jest blockchain i dlaczego stał się prawdziwą rewolucją. Wystarczy, gdy usłyszą, że tysiące projektów używa ETH, a znani ludzie mają go w swoich portfoliach inwestycyjnych.  I tyle.

Prawdopodobnie już dawno zobaczylibyśmy o wiele wyższą cenę ETH, ale nie udało im się jeszcze rozwiązać problemu wysokich opłat transakcyjnych. To tylko kwestia czasu, bo pieniędzy im nie brakuje. Część projektów korzysta na razie z innych sieci, ale jest bardzo prawdopodobne, że później wrócą do ethereum. A gdy cena ETH wystrzeli, możemy być świadkami prawdziwego przełomu, czyli zamiany miejsc na kryptowalutowym podium. BTC zostanie pokonane pod względem kapitalizacji, wiadomość o detronizacji rozejdzie się po świecie, a Bitcoin stanie się czymś w rodzaju starego króla, którego się poważa, ale już niewiele może zrobić. 

Czy tak się rzeczywiście stanie, czas pokaże.
Trudno powiedzieć, ale raczej długoterminowo Ethereum.

Nie ma się co oszukiwać – Bitcoin nie przyjął się jako alternatywna waluta. Paradoksalnie to właśnie jego cena stała się zarówno zaletą, jak i wadą. Gdyby nie gigantyczny wzrost wartości w stosunkowo krótkim czasie, to dziś nie byłoby na świecie tylu ludzi, którzy przynajmniej słyszeli o BTC. Z tego samego powodu (i wynikających z ceny wysokości opłat transakcyjnych) prawie nikt nie chce go używać w codziennym życiu. Po co dziś płacić czymś, co za parę lat może być warte o wiele więcej? 

Z drugiej strony drzewa nie rosną do nieba. Prawdopodobnie za jakiś czas cena Bitcoina ustabilizuje się na pewnym poziomie i stanie się on kolejnym aktywem, w który będą inwestowały poważne firmy i fundusze w ramach dywersyfikacji swoich środków. Dla nich wahania cenowe w okolicach 10 proc. rocznie mogą być interesujące, ale dla Kowalskiego czy Browna raczej nie.

Dlatego uważam, że już powoli widzimy odwracanie się zwykłych ludzi od BTC. Szukają oni alternatywy i czy tego chcemy, czy nie, ich wzrok w pierwszej kolejności padnie na ETH. Możliwe, że nawet nie będą świadomi tego, czym właściwie jest sieć ethereum, ale to nie jest istotne. Wielu inwestujących w BTC również nie miało pojęcia, czym właściwie jest blockchain i dlaczego stał się prawdziwą rewolucją. Wystarczy, gdy usłyszą, że tysiące projektów używa ETH, a znani ludzie mają go w swoich portfoliach inwestycyjnych.  I tyle.

Prawdopodobnie już dawno zobaczylibyśmy o wiele wyższą cenę ETH, ale nie udało im się jeszcze rozwiązać problemu wysokich opłat transakcyjnych. To tylko kwestia czasu, bo pieniędzy im nie brakuje. Część projektów korzysta na razie z innych sieci, ale jest bardzo prawdopodobne, że później wrócą do ethereum. A gdy cena ETH wystrzeli, możemy być świadkami prawdziwego przełomu, czyli zamiany miejsc na kryptowalutowym podium. BTC zostanie pokonane pod względem kapitalizacji, wiadomość o detronizacji rozejdzie się po świecie, a Bitcoin stanie się czymś w rodzaju starego króla, którego się poważa, ale już niewiele może zrobić. 

Czy tak się rzeczywiście stanie, czas pokaże.

1 podbicie

O

Osobiście uważam, że obie kryptowaluty, zarówno Bitcoin jak i Ethereum, mają swoje zalety i mogą być interesującymi inwestycjami. Bitcoin zdecydowanie ma większą popularność i stabilność rynkową, co może być korzystne dla długoterminowego inwestora. Z drugiej strony, Ethereum ma potencjał do rozwijania się jako platforma dla inteligentnych kontraktów i decentralizowanych aplikacji, co może przyciągnąć więcej inwestorów w przyszłości. W mojej opinii, warto być zrównoważonym i inwestować w obie kryptowaluty, aby dywersyfikować portfel i zminimalizować ryzyko.

Osobiście uważam, że obie kryptowaluty, zarówno Bitcoin jak i Ethereum, mają swoje zalety i mogą być interesującymi inwestycjami. Bitcoin zdecydowanie ma większą popularność i stabilność rynkową, co może być korzystne dla długoterminowego inwestora. Z drugiej strony, Ethereum ma potencjał do rozwijania się jako platforma dla inteligentnych kontraktów i decentralizowanych aplikacji, co może przyciągnąć więcej inwestorów w przyszłości. W mojej opinii, warto być zrównoważonym i inwestować w obie kryptowaluty, aby dywersyfikować portfel i zminimalizować ryzyko.