Przeprowadzka na Cypr - refleksje

Witaj,

Pogoda w Polsce nie rozpieszcza. Przez pół roku panują tu ciemności i klimat „ostrego cienia mgły”. Motywują do pracy nad poprawą życia i zarobieniem hajsu na wakacje. Innym razem  do wcinania czekolady i zamulania przed monitorami...

Przenosząc się na Cypr nie myślałem o podatkach. Pomimo „Polskiego Wału” mamy wciąż w Polsce możliwości. Płacenie poniżej 10% to luksus w porównaniu z Europą zachodnią.

Na Cyprze podatek CIT wynosi 12,5%. (VAT wynosi 19%). W Polsce spółka z o.o. do 2 mln EUR jest małym podatnikiem i płacimy jedynie 9%.

Dopiero odkrywam, iż Cypr pozwala uniknąć podatków od zysków kapitałowych, jeśli posiadamy status non-domiciled. Ale na razie w ogóle nie o to mi chodzi.

W pogoni za słońcem, morzem i wiatrem - to moja motywacja.

Kraj, pomimo wyższego PKB per capita, cechuje się niższym poziomem rozwoju od Polski. Domy są bardziej tekturowe i słabiej wykończone niż nasze piękne polskie wnętrza. Przypomina to klimat anglosaski (USA, Anglia).

Allegro nie istnieje. Ecommerce raczkuje. Wszystko załatwiamy na telefon lub po znajomości, jeździmy po raz drugi po odbiór zamówienia, zdarzają się pomyłki i nieporozumienia. Wybór w sklepach (wszelakich) jest o wiele uboższy, a ceny wyższe. Wybór samochodów na małej wyspie z milionem mieszkańców jest mniejszy niż w Polsce.

Ale Cypryjczycy zyskują na tym, że są otwarci, pomocni, serdeczni i uśmiechnięci. Mniej oficjalni i... smutni od nas. Kultura biznesowa jest bardziej konkretna: normą jest jasna komunikacja i stawianie kawy na ławę, co bardzo cenię. U nas normą jest raczej owijanie w bawełnę i podchodzenie do tematów jak do jeża.

Wielka Brytania miała ogromny wpływ na kulturę Cypru: brytyjskie gniazdka, jazda po lewej stronie, spory stopień znajomości języka angielskiego (choć zdarzają się wyjątki).

Nawet zimą korzystamy tu ze słońca i... przyrody, która tu istnieje, w przeciwieństwie do pustynnego Dubaju. Wprawdzie Emiraty zapewnią nam wyższe temperatury, lecz są miejscem nieco bezdusznym.

Na Cyprze zimą musimy nosić kurtki i nawet w kwietniu nie skorzystamy z basenu (kupiłem w tym celu specjalną piankę do nurkowania). Baseny zewnętrzne są niemal wszędzie, ale zabudowane trafiają się rzadko.

Cypr znajduje się natomiast w zasięgu kultury europejskiej i jest nam bliższy, od Dubaju skromniejszy, bardziej serdeczny, przyjazny, rodzinny i... zielony, choć nie tak jak Polska latem.

Jakie są alternatywy? Z wysp, na których możemy liczyć na cywilizację (około miliona mieszkańców) mamy do dyspozycji Majorkę, której przyznam, że nie poznałem. Sycylia to aż 5 mln mieszkańców i również dopiero zamierzam ją odkryć. Pamiętam greckie Rodos, jako przepiękne miejsce i na pewno będę jeszcze rozważał przesiadkę do Grecji.

Ciekawi mnie szczególnie wschód od lotniska w Atenach, gdzie łatwo dolecieć ze zwierzęciem (w naszym przypadku kotem), jest rzecz jasna jeszcze bliżej niż Cypr, a do morza mamy z lotniska jedynie 15 minut.

Na marginesie mówiąc, na Cypr latają z Polski tylko tanie linie lotnicze i przewóz zwierząt wymaga przesiadki, co wydłuża podróż z 3,5h do 6h i wymaga o dziwo ponownego „trzepania” na słabo zorganizowanym, greckim lotnisku.

Ryzyko wojny? Cypr, jak wiadomo, jest wyspą podzieloną. Osobiście uważam, że ryzyko ponownego ataku ze strony Turcji po 50 latach jest o wiele mniejsze, niż ryzyko włączenia się Polski do wojny z Rosją, niestety.

Wydaje mi się, że mieszkańcy obu części są przyzwyczajeni do obecnego stanu rzeczy i nie występują między nimi poważniejsze napięcia. Przez Cypr przebiega strefa buforowa ONZ, jak również znajdują się tam dwie bazy wojskowe Wielkiej Brytanii.

Co dalej? Nadal mieszkam w Polsce i zamierzam przemieszczać się między krajami. Spędziliśmy na Cyprze kwiecień, gdy tu jeszcze było zimno, smutno i nudno. Wróciliśmy - niechcący opaleni - do kraju, który rozkwita zielenią! I to jest piękne.

Nagrałem wideo, gdzie dzielę się większą liczbą przemyśleń i spostrzeżeń o Cyprze. Zapraszam do obejrzenia: https://youtu.be/6b6Cl2wO39c

Witaj,

Pogoda w Polsce nie rozpieszcza. Przez pół roku panują tu ciemności i klimat „ostrego cienia mgły”. Motywują do pracy nad poprawą życia i zarobieniem hajsu na wakacje. Innym razem  do wcinania czekolady i zamulania przed monitorami...

Przenosząc się na Cypr nie myślałem o podatkach. Pomimo „Polskiego Wału” mamy wciąż w Polsce możliwości. Płacenie poniżej 10% to luksus w porównaniu z Europą zachodnią.

Na Cyprze podatek CIT wynosi 12,5%. (VAT wynosi 19%). W Polsce spółka z o.o. do 2 mln EUR jest małym podatnikiem i płacimy jedynie 9%.

Dopiero odkrywam, iż Cypr pozwala uniknąć podatków od zysków kapitałowych, jeśli posiadamy status non-domiciled. Ale na razie w ogóle nie o to mi chodzi.

W pogoni za słońcem, morzem i wiatrem - to moja motywacja.

Kraj, pomimo wyższego PKB per capita, cechuje się niższym poziomem rozwoju od Polski. Domy są bardziej tekturowe i słabiej wykończone niż nasze piękne polskie wnętrza. Przypomina to klimat anglosaski (USA, Anglia).

Allegro nie istnieje. Ecommerce raczkuje. Wszystko załatwiamy na telefon lub po znajomości, jeździmy po raz drugi po odbiór zamówienia, zdarzają się pomyłki i nieporozumienia. Wybór w sklepach (wszelakich) jest o wiele uboższy, a ceny wyższe. Wybór samochodów na małej wyspie z milionem mieszkańców jest mniejszy niż w Polsce.

Ale Cypryjczycy zyskują na tym, że są otwarci, pomocni, serdeczni i uśmiechnięci. Mniej oficjalni i... smutni od nas. Kultura biznesowa jest bardziej konkretna: normą jest jasna komunikacja i stawianie kawy na ławę, co bardzo cenię. U nas normą jest raczej owijanie w bawełnę i podchodzenie do tematów jak do jeża.

Wielka Brytania miała ogromny wpływ na kulturę Cypru: brytyjskie gniazdka, jazda po lewej stronie, spory stopień znajomości języka angielskiego (choć zdarzają się wyjątki).

Nawet zimą korzystamy tu ze słońca i... przyrody, która tu istnieje, w przeciwieństwie do pustynnego Dubaju. Wprawdzie Emiraty zapewnią nam wyższe temperatury, lecz są miejscem nieco bezdusznym.

Na Cyprze zimą musimy nosić kurtki i nawet w kwietniu nie skorzystamy z basenu (kupiłem w tym celu specjalną piankę do nurkowania). Baseny zewnętrzne są niemal wszędzie, ale zabudowane trafiają się rzadko.

Cypr znajduje się natomiast w zasięgu kultury europejskiej i jest nam bliższy, od Dubaju skromniejszy, bardziej serdeczny, przyjazny, rodzinny i... zielony, choć nie tak jak Polska latem.

Jakie są alternatywy? Z wysp, na których możemy liczyć na cywilizację (około miliona mieszkańców) mamy do dyspozycji Majorkę, której przyznam, że nie poznałem. Sycylia to aż 5 mln mieszkańców i również dopiero zamierzam ją odkryć. Pamiętam greckie Rodos, jako przepiękne miejsce i na pewno będę jeszcze rozważał przesiadkę do Grecji.

Ciekawi mnie szczególnie wschód od lotniska w Atenach, gdzie łatwo dolecieć ze zwierzęciem (w naszym przypadku kotem), jest rzecz jasna jeszcze bliżej niż Cypr, a do morza mamy z lotniska jedynie 15 minut.

Na marginesie mówiąc, na Cypr latają z Polski tylko tanie linie lotnicze i przewóz zwierząt wymaga przesiadki, co wydłuża podróż z 3,5h do 6h i wymaga o dziwo ponownego „trzepania” na słabo zorganizowanym, greckim lotnisku.

Ryzyko wojny? Cypr, jak wiadomo, jest wyspą podzieloną. Osobiście uważam, że ryzyko ponownego ataku ze strony Turcji po 50 latach jest o wiele mniejsze, niż ryzyko włączenia się Polski do wojny z Rosją, niestety.

Wydaje mi się, że mieszkańcy obu części są przyzwyczajeni do obecnego stanu rzeczy i nie występują między nimi poważniejsze napięcia. Przez Cypr przebiega strefa buforowa ONZ, jak również znajdują się tam dwie bazy wojskowe Wielkiej Brytanii.

Co dalej? Nadal mieszkam w Polsce i zamierzam przemieszczać się między krajami. Spędziliśmy na Cyprze kwiecień, gdy tu jeszcze było zimno, smutno i nudno. Wróciliśmy - niechcący opaleni - do kraju, który rozkwita zielenią! I to jest piękne.

Nagrałem wideo, gdzie dzielę się większą liczbą przemyśleń i spostrzeżeń o Cyprze. Zapraszam do obejrzenia: https://youtu.be/6b6Cl2wO39c

https://youtu.be/6b6Cl2wO39c...

11 użytkowników podbija to!

1 odpowiedź