CYTADELA
2 miesiące

Co się dzieje na granicy?

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest coraz bardziej niebezpieczna. Zmarł polski żołnierz zaatakowany nożem przez nielegalnego migranta, a na jaw wyszła informacja o zatrzymaniu i postawieniu zarzutów żołnierzom, którzy w przeszłości użyli broni w obronie przed agresywną grupą migrantów próbujących przedostać się nielegalnie do Polski.

Według portalu Onet, gdy migranci przekroczyli granicę, a strzały w powietrze ich nie powstrzymały, żołnierze 1. Warszawskiej Brygady Pancernej zaczęli w obronie koniecznej strzelać w ziemię. Niektóre z wystrzelonych łącznie 43 pocisków trafiły rykoszetem w płot.

Jak relacjonuje portal, kiedy sytuacja została opanowana, do akcji wkroczyła Straż Graniczna. Jej funkcjonariusze zawiadomili Żandarmerię Wojskową, która zatrzymała żołnierzy za użycie broni wobec migrantów.

Ale to nie wszystko...

„Przed chwilą od jednego z klientów pracujących w Policji usłyszałem, że na formach policyjnych trwa potężne oburzenie, bo oddziały prewencji zabezpieczające granicę mają obowiązek zdawania broni służbowej do skrzyń, jak przy zabezpieczaniu zwykłych zgromadzeń. A pojazdy z bronią znajdują się kilka kilometrów od granicy. Taki rozkaz podobno otrzymali wczoraj i nie był to pierwszy raz”- napisał mecenas Bartosz Lewandowski, który skierował w tej sprawie pytania do ministra Siemoniaka.

„Polska granica to nie manifestacja KODu czy parady równości, ale miejsce prowadzenia wojny hybrydowej przez wrogie kraje. Aż sprawdziłem i faktycznie na zdjęciach z profilu Policji policjanci nie mają broni…” - dodał prawnik.

Na policyjnych forach funkcjonariusze nie kryją swojego oburzenia, co widać na dołączonych screenach.

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest coraz bardziej niebezpieczna. Zmarł polski żołnierz zaatakowany nożem przez nielegalnego migranta, a na jaw wyszła informacja o zatrzymaniu i postawieniu zarzutów żołnierzom, którzy w przeszłości użyli broni w obronie przed agresywną grupą migrantów próbujących przedostać się nielegalnie do Polski.

Według portalu Onet, gdy migranci przekroczyli granicę, a strzały w powietrze ich nie powstrzymały, żołnierze 1. Warszawskiej Brygady Pancernej zaczęli w obronie koniecznej strzelać w ziemię. Niektóre z wystrzelonych łącznie 43 pocisków trafiły rykoszetem w płot.

Jak relacjonuje portal, kiedy sytuacja została opanowana, do akcji wkroczyła Straż Graniczna. Jej funkcjonariusze zawiadomili Żandarmerię Wojskową, która zatrzymała żołnierzy za użycie broni wobec migrantów.

Ale to nie wszystko...

„Przed chwilą od jednego z klientów pracujących w Policji usłyszałem, że na formach policyjnych trwa potężne oburzenie, bo oddziały prewencji zabezpieczające granicę mają obowiązek zdawania broni służbowej do skrzyń, jak przy zabezpieczaniu zwykłych zgromadzeń. A pojazdy z bronią znajdują się kilka kilometrów od granicy. Taki rozkaz podobno otrzymali wczoraj i nie był to pierwszy raz”- napisał mecenas Bartosz Lewandowski, który skierował w tej sprawie pytania do ministra Siemoniaka.

„Polska granica to nie manifestacja KODu czy parady równości, ale miejsce prowadzenia wojny hybrydowej przez wrogie kraje. Aż sprawdziłem i faktycznie na zdjęciach z profilu Policji policjanci nie mają broni…” - dodał prawnik.

Na policyjnych forach funkcjonariusze nie kryją swojego oburzenia, co widać na dołączonych screenach.

Co się dzieje na granicy? Co się dzieje na granicy?
Co się dzieje na granicy? Co się dzieje na granicy?
Co się dzieje na granicy? Co się dzieje na granicy?
Co się dzieje na granicy? Co się dzieje na granicy?

6 użytkowników podbija to!

3 odpowiedzi