Europejski Portfel Tożsamości Cyfrowej zatwierdzony. Ułatwienie, czy kontrola rodem z Chin?

29 lutego 2024 roku Parlament Europejski zatwierdził przepisy eIDAS 2.0, na mocy, których państwa wspólnoty zobowiązane są do wdrożenia europejskiego portfela tożsamości cyfrowej (European Digital Identity Wallet – EDIW).

Jeśli ktoś z Was pierwszy raz o słyszy o EDIW to najprościej mówiąc ma być to cyfrowy odpowiednik naszego dowodu osobistego, przechowywany np. na telefonie. Tak naprawdę będzie to konto w instytucji rządowej bądź prywatnej wynajętej przez rząd, zawierające praktycznie wszystkie informacje na nasz temat. W tym momencie czy to bank, czy służba zdrowia posiadają swoje bazy danych, które nie są ze sobą powiązane. EDIW ma to zmienić. Za jego pomocą dojdzie do centralizacji wszystkich takich baz danych, a w efekcie nasze konto będzie zawierało wszelkie informacje na nasz temat – od wizyty u lekarza specjalisty poprzez wykaz naszych płatności.

Cyfrowa tożsamość przedstawiana jest jako duże ułatwienie dla obywateli. Za jej pomocą mamy dokonać identyfikacji osobistej, otworzyć konto w banku, złożyć zeznanie podatkowe, będziemy mogli podróżować bez zbędnych dokumentów, czy też będziemy mieli zebrane wszelkie informacje medyczne w jednym miejscu. Aplikacja ma być używana praktycznie do wszystkich procedur, w których potrzebne są jakiekolwiek dane na nasz temat.

W Europie odpowiedzialnym za ten projekt jest komisarz Thierry Breton, który w listopadzie 2023 roku dumnie ogłaszał na swoim Twitterze zawarcie porozumienia odnośnie przyszłości EDIW w Europie. Problem polega na tym, że Thierry to komisarz, który głosował za cenzurowaniem Internetu w Unii Europejskiej, a także nawoływał do zablokowania Twittera na terenie wspólnoty. To ten sam człowiek, który z dumą ogłaszał stworzenie paszportu cyfrowego podczas C-19. Powstaje zatem zasadnicze pytanie. Jaki jest prawdziwy cel wprowadzenia cyfrowej tożsamości? Czy w takim razie owa aplikacja posłuży nam do ułatwienia codziennego życia, czy bardziej zostanie wykorzystana jako furtka dla globalistów do wprowadzenia ograniczeń?

Przypomnijmy tylko, że wspomniana cyfrowa tożsamość jest elementem ułatwiającym wprowadzenie w przyszłości kolejnych rozwiązań rodem z totalitarnego państwa. Mowa chociażby o CBDC (waluty cyfrowe banków centralnych), które z kolei będą narzędziem do wprowadzania takich wynalazków, jak systemy punktowania obywateli (niezależnie od tego czy byłby to social scoring jak w Chinach, czy system typowo skupiający się na śladzie węglowym).

Jak w takim razie wyglądają kolejne kroki z wprowadzeniem EDIW?

W ciągu kolejnych 30 miesięcy (szacunkowo koniec 2026 roku) państwa członkowskie mają obowiązek zapewnienia tożsamości osobom fizycznym i prawnym, zgodnie z określonym standardem, oraz mają udostępnić EDIW dla swoich obywateli.

W ciągu kolejnych 12 miesięcy (koniec 2027) prywatne firmy mają dostosować się i zaakceptować EDIW. Do upoważnionych podmiotów z branży prywatnej mają należeć m.in. usługi bankowe i finansowe, duże platformy internetowe, podmioty zapewniające infrastrukturę cyfrową, energię, transport, usługi pocztowe, zdrowie, edukacja.

Pomimo tego, że ciągle utrzymywane jest, że adopcja EDIW ma być dobrowolna, to niestety mamy uzasadnione obawy, że politycy nie zawsze rozumieją “dobrowolność” w taki sposób, w jaki pojmują ją zwykli ludzie. Widzieliśmy to już w przypadku paszportów covidowych.

źródło: Independent Trader Team

https://independenttrader.pl/najwazniejsze-wydarzenia-minionych-tygodni-marzec-2024.html

29 lutego 2024 roku Parlament Europejski zatwierdził przepisy eIDAS 2.0, na mocy, których państwa wspólnoty zobowiązane są do wdrożenia europejskiego portfela tożsamości cyfrowej (European Digital Identity Wallet – EDIW).

Jeśli ktoś z Was pierwszy raz o słyszy o EDIW to najprościej mówiąc ma być to cyfrowy odpowiednik naszego dowodu osobistego, przechowywany np. na telefonie. Tak naprawdę będzie to konto w instytucji rządowej bądź prywatnej wynajętej przez rząd, zawierające praktycznie wszystkie informacje na nasz temat. W tym momencie czy to bank, czy służba zdrowia posiadają swoje bazy danych, które nie są ze sobą powiązane. EDIW ma to zmienić. Za jego pomocą dojdzie do centralizacji wszystkich takich baz danych, a w efekcie nasze konto będzie zawierało wszelkie informacje na nasz temat – od wizyty u lekarza specjalisty poprzez wykaz naszych płatności.

Cyfrowa tożsamość przedstawiana jest jako duże ułatwienie dla obywateli. Za jej pomocą mamy dokonać identyfikacji osobistej, otworzyć konto w banku, złożyć zeznanie podatkowe, będziemy mogli podróżować bez zbędnych dokumentów, czy też będziemy mieli zebrane wszelkie informacje medyczne w jednym miejscu. Aplikacja ma być używana praktycznie do wszystkich procedur, w których potrzebne są jakiekolwiek dane na nasz temat.

W Europie odpowiedzialnym za ten projekt jest komisarz Thierry Breton, który w listopadzie 2023 roku dumnie ogłaszał na swoim Twitterze zawarcie porozumienia odnośnie przyszłości EDIW w Europie. Problem polega na tym, że Thierry to komisarz, który głosował za cenzurowaniem Internetu w Unii Europejskiej, a także nawoływał do zablokowania Twittera na terenie wspólnoty. To ten sam człowiek, który z dumą ogłaszał stworzenie paszportu cyfrowego podczas C-19. Powstaje zatem zasadnicze pytanie. Jaki jest prawdziwy cel wprowadzenia cyfrowej tożsamości? Czy w takim razie owa aplikacja posłuży nam do ułatwienia codziennego życia, czy bardziej zostanie wykorzystana jako furtka dla globalistów do wprowadzenia ograniczeń?

Przypomnijmy tylko, że wspomniana cyfrowa tożsamość jest elementem ułatwiającym wprowadzenie w przyszłości kolejnych rozwiązań rodem z totalitarnego państwa. Mowa chociażby o CBDC (waluty cyfrowe banków centralnych), które z kolei będą narzędziem do wprowadzania takich wynalazków, jak systemy punktowania obywateli (niezależnie od tego czy byłby to social scoring jak w Chinach, czy system typowo skupiający się na śladzie węglowym).

Jak w takim razie wyglądają kolejne kroki z wprowadzeniem EDIW?

W ciągu kolejnych 30 miesięcy (szacunkowo koniec 2026 roku) państwa członkowskie mają obowiązek zapewnienia tożsamości osobom fizycznym i prawnym, zgodnie z określonym standardem, oraz mają udostępnić EDIW dla swoich obywateli.

W ciągu kolejnych 12 miesięcy (koniec 2027) prywatne firmy mają dostosować się i zaakceptować EDIW. Do upoważnionych podmiotów z branży prywatnej mają należeć m.in. usługi bankowe i finansowe, duże platformy internetowe, podmioty zapewniające infrastrukturę cyfrową, energię, transport, usługi pocztowe, zdrowie, edukacja.

Pomimo tego, że ciągle utrzymywane jest, że adopcja EDIW ma być dobrowolna, to niestety mamy uzasadnione obawy, że politycy nie zawsze rozumieją “dobrowolność” w taki sposób, w jaki pojmują ją zwykli ludzie. Widzieliśmy to już w przypadku paszportów covidowych.

źródło: Independent Trader Team

https://independenttrader.pl/najwazniejsze-wydarzenia-minionych-tygodni-marzec-2024.html

https://independenttrader.pl...

11 użytkowników podbija to!

0 odpowiedzi